cadillac

Dwa duże plusy na początek. Po pierwsze - elektryczny Lyriq nie wygląda jak żaden inny Cadillac, więc jest już całkiem nieźle. Po drugie - w stosunku do modelu studyjnego nie zmieniło się wiele. A to już naprawdę coś.

Tylko coś silnik w tym wszystkim mało amerykański. Ale chyba osobie przewożonej na najważniejszym miejscu w tej wersji XT5 będzie to całkowicie obojętne. 

Wczoraj pokazaliśmy najmocniejszego, seryjnego Cadillaca w historii – model Blackwing. Dzisiaj nie da się go już kupić.

Amerykanie nie zapomnieli jak się robi muscle cars – oto Cadillac CT5-V Blackwing.

* - przynajmniej dopóty, dopóki mówimy o wersjach spalinowych. Tak wynika z planów General Motors.

Cadillac Escalade obuty w stalowe felgi wydaje się być mało wyrafinowaną karykaturą, albo jakimś projektem artystycznym. Ogromny SUV, który kipi luksusem i felgi jak w Oplu Astrze F? Coś tu nie gra

Cadillac XT4 otworzy ci drzwi, gdy tylko na niego spojrzysz. O ile nie mieszkasz w Europie.

W odróżnieniu od innych celebrytów z Holiłudu, Stallone ma wyłożone na środowisko. Kupuje największe, najbardziej dopasione fury i sprzedaje je, jak tylko mu się znudzą. 

Uwielbiasz filmy z serii „Powrót do przyszłości” i „Pogromcy duchów”, a na dodatek twoim ulubionym bohaterem filmowym jest Batman? Możesz kręcić połączenie tych trzech filmów, tylko najpierw musisz kupić  odpowiednie wozy.

To będzie przegląd ofert typu „nie wiadomo, co jest większe – samochód czy jego spodziewana utrata wartości”. Ale przynajmniej będzie można się wyróżnić. 

Jeśli krążycie właśnie swoim RAM-em w poszukiwaniu miejsca parkingowego i klniecie na czym świat stoi, pomyślcie sobie, że mogło być gorzej. Przecież mogliście siedzieć za kierownicą American Dream - najdłuższego samochodu świata.

Wyglądają źle i nie mają sensu. W dzisiejszej bitwie złomów spotkają się: Cadillac z potężnym grillem i dwustronne Mitsubishi Colt.

Niedawno zaprezentowany Cadillac Escalade jest ogromny niczym pole farmera z Teksasu. Ale jeśli komuś ciągle mało, może zwrócić się do firmy Lexani.

Witam w Motoblenderze już po raz jedenasty w tym roku. Czy jesteście gotowi na subiektywnie wybrane wiadomości zeszłego tygodnia okraszone subiektywnymi opiniami? Jeśli nie wyrażają państwo zgody, prosimy o rozłączenie się.

Niektórzy latami myślą nad jakimś ciekawym i wyjątkowym projektem tuningowym. Inni po prostu biorą to, co mają pod ręką i łączą ze sobą. W taki sposób powstają takie monstra, jak 16-cylindrowe Yugo.

Ulubiony wóz raperów i amerykańskich celebrytów zyskał nowe wcielenie, wciąż kompletnie niedostosowane do zekologizowanego świata.

Jeżeli podczas wsiadania do klasy S bolą cię plecy i chciałbyś mieć coś wyższego, teraz możesz zamówić Maybacha GLS. Ale wybór na rynku wcale się na nim nie kończy.

Co zrobić, jeśli mieszkasz w biednym kraju socjalistycznym, ale chcesz mieć Cadillaca? Zbuduj go sobie sam na bazie tego, co akurat jest pod ręką. Tak właśnie zrobił Constantin Radulescu.

Na pewno są ludzie, którzy nie boją się wyzwań i tam, gdzie inni mówią „od tego to z daleka”, oni krzyczą z entuzjazmem „bądź cicho i bierz mój szmal!”. Im właśnie dedykuję dzisiejszy przegląd ofert.

Duże auto, duży zasięg. Tak się składa, że amerykańskie samochody elektryczne mogą zwykle zajechać na jednym ładowaniu dalej niż te europejskie. Królem w tej kategorii będzie nowy Cadillac Escalade… o ile powstanie.