Jeśli nie wozisz dziecka tyłem do kierunku jazdy, to życzysz mu śmierci. Sekta RWF miesza w głowach
Na pewno wiele razy czytaliście o fotelikach RWF, czyli Rear Way Facing – dziecko siedzi w nich tyłem do kierunku jazdy. Ich producenci i dystrybutorzy stosują technikę marketingu strachu i wyśmiewania: jeśli nie wozisz dziecka w ten sposób, jesteś potworem lub nie masz mózgu. Czy tak faktycznie jest?
Twoje nowe auto będzie miało trzy dodatkowe literki. Lepiej uważaj jak jeździsz
Nie, niestety tymi literkami nie będzie A, M oraz G. Będzie nimi EDR, czyli system, który zapisze dane dotyczące tego, co dzieje się tuż przed i tuż po wypadku lub kolizji.
Co piąty samochód kończy w zgniatarce przez nowoczesne systemy bezpieczeństwa. Coś poszło nie tak
Co piąty samochód kończy w zgniatarce po wypadku, ponieważ koszty jego naprawy są zbyt wysokie. To pięć razy więcej „całek” niż jeszcze w latach 80. Wszystkiemu winne są nowoczesne systemy bezpieczeństwa – naprawianie ich jest koszmarnie drogie i tym samym nieopłacalne.
Nie pyskuj w samochodzie, bo nowy system zabierze ci kierownicę i zadzwoni do psychologa
Dresiarze to bardzo mili ludzie, zawsze pytają, czy masz jakiś problem i chętnie pomagają go rozwiązać przy użyciu siły. Tak samo jest z częścią kierowców. Tzn. większość kierowców jest normalnych, ale niestety istnieją również ci agresywni „drogowi dresiarze”. Oni również są żywo zainteresowani rozwiązywaniem problemów ruchu drogowego poprzez agresję i przemoc.
UE: macie tu pikające systemy. Producenci aut: a przechytrzymy was
ADAS to cztery litery, które z miesiąca na miesiąc stają się coraz bardziej głośniejszym tematem w świecie motoryzacji. Producenci podpowiadają jak obejść krzykacza.
W 2023 roku zacząłem się czuć w aucie niemile widziany. Tracimy swobodę w imię bezpieczeństwa
Nie do wiary, że nic nie pika. Mogę tak po prostu zmienić ten pas prosto na kierowcę jadącego obok i nic się nie stanie? Mogę hamować w ostatniej chwili i auto nie przejmie kontroli? No i nie mówcie, że mogę zerkać zupełnie w bok, albo nawet zamknąć oczy. To nie do pomyślenia.
Od 2026 r. rząd sprawdzi, kto siedzi za kierownicą i czy może jechać. Teoria spisku? Chcielibyście
Możecie już wycinać czapeczki z folii i wysyłać mi, żebym mógł sobie je wepchnąć na głowę, a to i tak nie zmieni niczego w kwestii zdalnej możliwości dezaktywacji pojazdu.