stop cham

Czytaj dalej:

Dresiarze to bardzo mili ludzie. Zawsze się pytają, czy masz jakiś problem. Tym razem ten, co pytał, to stylówką w ogóle nie przypominał dresa, bo miał koszulę i leksusowe coupe, ale trapiło go podobne pytanie. Tak bardzo chciał się dowiedzieć, jaki ten drugi kierowca ma problem, że pojechał za nim aż na parking.

Młodzi ludzie chcieli pomóc starszemu kierowcy w zepchnięciu zepsutego samochodu. Wszyscy zrobili wszystko nie tak, czego efektem było spotkanie trzeciego stopnia z latarnią.

Kierowca Chevroleta z filmu na kanale „Stop Cham” zrobił wszystko nie tak i wbrew instynktowi samozachowawczemu. Być może do tej kolizji by nie doszło, gdyby kiedyś pokonał trzy schodki.

Nie wiem, czy małpy powinny móc ubiegać się o prawo jazdy. Ten przywilej zachowany jest dla ludzi, ale czasami zachowania homo sapiens za kierownicą są tak beznadziejne, że chyba małpy poradziłyby sobie lepiej. 

Kierowca Volvo, który „za karę” hamował przed maską innego auta nie został wykryty. To dość oburzające, ale wygląda na to, że i tak trochę zbiedniał.

Kultura na drodze to ważna rzecz. Ruch jest o wiele łatwiejszy, bardziej płynny i po prostu mniej stresujący, gdy kierowcy wzajemnie sobie pomagają. Można zdjąć nogę z gazu, gdy ktoś chce zmienić pas. Warto czasami ruszyć nieco później i wpuścić przed siebie inny samochód, który czeka na możliwość wyjazdu z bocznej uliczki. Albo stanąć i spokojnie poczekać, gdy drugi kierowca parkuje, zamiast podjeżdżać jak szalony i wywierać na nim presję.

Czytaj także:

Mistrz nowego odcinka „Stop Cham” uznał, że wymuszenie pierwszeństwa przez kierowcę ciężarówki to okazja do tego, by się z nim skonfrontować. Po drodze skonfrontował się m.in. z linią ciągłą, powierzchnią wyłączoną z ruchu i jeszcze kilkoma innymi przepisami.

Kierowca kombivana z Lublina spowodował wypadek prawdopodobnie przez nieuwagę. Wjazd na czerwonym świetle skończył się dla niego wywrotką na bok.