nissan patrol

Brać pasjonatów off-roadu nie będzie zachwycona ze świadectwa jakie wystawił im właściciel Nissana Patrola z okolic Strzyżowa oraz jego kolega. Dwóch mężczyzn będąc pod silnym wpływem alkoholu, zdecydowało się na przejażdżkę terenówką, niszcząc przy tym uprawy. Ich wybryk zakończył się dopiero wtedy, gdy auto ugrzęzło w błocie, a teraz staną przed sądem za niebezpieczną eskapadę po polu uprawnym.

Nissan Patrol należący do Polskiej Stacji Polarnej Hornsund to najbardziej wysunięty na północ samochód na polskich tablicach. Oczywiście na czarnych. 

Firma Manhart walczy o serca i portfele klientów z Bliskiego Wschodu, prezentując Nissana Patrola ze wzmocnionym silnikiem i wyjątkowo kontrowersyjnym bodykitem.

Zapraszam na bitwę złomów, gdzie auto terenowe przerobione na limuzynę zmierzy się z limuzyną przerobioną na auto terenowe. Będzie hardkorowo.

Klienci z Bliskiego Wschodu będą mogli już niedługo kupić najnowszą odsłonę wielkiego i potwornie szybkiego SUV-a z wolnossącym 5.6 V8. Właśnie zadebiutował Nismo Patrol po liftingu.

Pisząc ten tekst, odpaliłem sobie w tle piosenkę zespołu Kombi pod tytułem „Bez ograniczeń”. Tak, to ten z czołówki programu „5, 10, 15” (czy ktoś go jeszcze pamięta?). Zrobiłem to, mimo że w poniższym przeglądzie nie pojawi się żadne kombi.

To będzie przegląd ofert typu „nie wiadomo, co jest większe – samochód czy jego spodziewana utrata wartości”. Ale przynajmniej będzie można się wyróżnić. 

Zakup używanego Patrola legendarnej, piątej generacji to trudne zadanie. A gdyby tak kupić nówkę z salonu? Wbrew pozorom, nadal się da.

Nissan Patrol żyje i właśnie doczekał się kolejnego liftingu. Jeśli już ruszacie po szpeje do grubego motania, to wstrzymajcie swe konie. Chyba że mieszkacie w Szardży, Dubaju lub Abu Zabi.