Przegląd ofert: siedem aut z różnych segmentów za średnią krajową. Nie uwierzycie, ile już zarabiamy
8161,62 zł: tyle wynosi ponoć w tej chwili średnia krajowa pensja. Jaki samochód można za to kupić? Odpowiedź brzmi oczywiście „każdy”. I tym stanem rzeczy wypada się nam na razie cieszyć, bo zapewne długo on nie potrwa.
Bariści wrócili do Suzuki. Znowu zaparzą wam kapuczyny
Wygląda na to, że wróci jedna z najfajniejszych nazw w motoryzacji – Suzuki Cappuccino. Nowe wcielenie roadstera będzie jednym z trzech bliźniaczych modeli.
Znacie takie BMW? Ja też nie. BMW Bertone Freeclimber to ciekawe dziwadło
Przedstawiam BMW Bertone Freeclimber. Właściwie to jest to Bertone Freeclimber z silnikiem BMW. Poza logotypami Bertone oraz BMW, to w sumie wygląda znajomo, prawda? Nic dziwnego – zasadniczo jest to japońska konstrukcja marki Daihatsu.
Zostały trzy dni do świąt. Kup sobie graciarski kalendarz adwentowy
KONIEC GRACIARSTWA – zapewnia sprzedający i wystawia na sprzedaż w zestawie trzy samochody. Dla kogoś to może być początek przygody. Być może wspaniały.
Najbardziej urocze auto tego roku trafia do sprzedaży. Możesz pojechać do lasu i nie narobić hałasu
A także nie zająć zbyt wiele miejsca, bo Daihatsu Tanto Fun Cross jest jak na europejskie standardy mikroskopijny. Za to na pewno wzbudzałby na naszych ulicach zdecydowanie więcej zainteresowania, niż wskazują na to jego wymiary.
Daihatsu Extol: oto historia z kei-vanem, co podwójne ma dno
W Polsce jest jedno Daihatsu Extol, i jest to egzemplarz z dobrą historią. Mocno rozważałem sprowadzenie drugiego, ale jednak odpuściłem. Niestety mam za dużo zdrowego rozsądku.
Idealne samochody na mikrowakacje istnieją. Do wyboru mikrokamper albo mikrovan
Oba w pełni zapracowały na swoje nazwy, bo są tak mikro, jak tylko się da, a do tego zdecydowanie są też kamperami i vanami (albo nawet busami). Przed wami Daihatsu Atrai Deck Camper i Atrai Deck Camper Van. Jeden ma na dachu sypialnię, drugi wygląda złowieszczo.
Przegląd ofert: córka jeździ na koniu, ale może jej przejdzie
Córka chce jeździć na koniu. W tym celu potrzebny jest samochód, który przejedzie po złej drodze do stadniny i da radę pociągnąć przyczepę. Budżet? 10 tys. zł, bo nie wiadomo czy dziecko się nie zniechęci.