REKLAMA

Będzie można publicznie ładować hybrydy. Do tej pory takie sianie zgorszenia zasługiwało na mandat

Po latach nieistnienia hybryd plug-in w polskim prawie, wreszcie planowane są zmiany. Właściciele hybryd plug-in będą mogli legalnie korzystać z miejsc pod stacjami ładowania. Ale kiedy? No właśnie tu jest problem...

Będzie można publicznie ładować hybrydy. Do tej pory takie sianie zgorszenia zasługiwało na mandat
REKLAMA

Mam zaskakującą wiadomość: jeśli macie hybrydę plug-in i zdarzało się wam ładować ją z publicznej stacji ładowania oznaczonej znakiem D-23c, to łamaliście prawo jak Krzysztof Stanowski. A jeśli macie samochód elektryczny i widzieliście hybrydy plug-in przy publicznej ładowarce, to należało robić im zdjęcia i wysyłać na policję, żeby tych wstrętnych hybrydziarzy dojechano mandatem. Nieraz zresztą czytałem na grupie kierowców samochodów elektrycznych w Polsce o oburzających zachowaniach właścicieli hybryd, którzy stali i się ładowali, w dodatku do stu procent. Wiele osób wściekało się nawet nie wiedząc, że takie ładowanie było zakazane.

REKLAMA

Wszystko przez dotychczasowe wąskie znaczenie znaku D-23c

W rozporządzeniu oznaczał on miejsce ładowania pojazdów elektrycznych. A hybrydy plug-in nie są pojazdami elektrycznymi w rozumieniu polskiego ustawodawstwa, bo mają w dowodzie P/EE, czyli paliwo i energia elektryczna. Teraz jednak zostanie to zmienione i w rozporządzeniu znak zostanie określony jako miejsce ładowania pojazdów elektrycznych i hybrydowych. Oj, czuję, że teslarze i inni elektrycerze bezemisyjnej mobilności będą rozjuszeni. Używają oni stale argumentu, że ładowanie PHEV na szybkich ładowarkach to marnowanie czasu, ponieważ przecież te samochody mogą odjechać również bez użycia prądu. Hybrydy PHEV to coś jak skutery w środowisku motocyklowym. Niby też mają dwa koła, ale nikt cię nie pozdrowi jak jedziesz na skuterze.

Hybrydy plug-in przez dłuższy czas nie potrzebowały szybkich ładowarek

Przede wszystkim większość z nich w ogóle nie obsługiwała ładowania prądem stałym, jedynie prądem przemiennym AC o znacznie niższej mocy. Można było naładować plug-ina z publicznej ładowarki, ale trwało to długo i przeważnie też sporo kosztowało. Mimo to, dla samej ciekawości, zdarzało mi się to robić. Jednak mało komu chciało się faktycznie podejmować taki wysiłek i albo doładowywał sobie plug-ina w domu, albo po prostu jeździł tylko z rozładowanym akumulatorem głównym (ale wtedy po co komu plug-in?). Jednak w ostatnim czasie, w dużej mierze za sprawą producentów chińskich, w Polsce zaczęły pojawiać się plug-iny z bardzo dużymi akumulatorami zapewniającymi nawet ponad stukilometrowy zasięg na prądzie, a przede wszystkim z ładowaniem DC. Dlatego potrzeba zaktualizowania znaku stała się bardziej widoczna.

BYD Seal U DM-i to rodzaj plug-ina, którego można doładować na szybkiej ładowarce
REKLAMA

Projekt jest na etapie „już mamy opóźnienie”

Po raz pierwszy pojawił się w wykazie prac Ministerstwa Infrastruktury w styczniu 2025 r. z adnotacją „planowana data wprowadzenia: II kwartał 2025 r.”. Drugi kwartał właśnie się kończy, rozporządzenie jest na etapie konsultacji społecznych, a użytkownicy hybryd nadal nie mogą wjechać na miejsca oznaczone znakiem D-23c. To nawet nie tak, że prawo nie nadążyło za rzeczywistością – ono nigdy jej nawet nie zauważyło, uznając że jedynym typem pojazdu potrzebującym ładowania jest ten w pełni elektryczny. Pozostaje nam więc poczekać, obserwując jak rząd w ślimaczym tempie dłubie kolejne „deregulacje”, jak brak konieczności przedstawiania papierowego potwierdzenia badania technicznego (co już było, ale potem zniknęło).

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-16T21:07:03+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T17:18:55+02:00
Aktualizacja: 2025-06-15T16:00:39+02:00
Aktualizacja: 2025-06-15T14:26:29+02:00
Aktualizacja: 2025-06-15T11:01:21+02:00
Aktualizacja: 2025-06-14T15:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T17:01:10+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T13:38:38+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T12:01:39+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA