Xiaomi jednak nie lepsze. Auto zepsuło się kilka minut po przekazaniu kluczyków klientowi
Debiut pierwszego samochodu Xiaomi, oficjalnie określanego jako SU7 okazał się strzałem w dziesiątkę. Jednakże, klienci napotykają różnego rodzaju problemy przy odbiorze pojazdów. Do ostatniego zdarzenia doszło zaledwie kilka minut po tym, jak kupujący odebrał samochód od dealera.
Chiński gigant technologiczny wielokrotnie chwalił się godnymi podziwu wynikami swojego prymarnego pojazdu. Prezes firmy posunął się nawet do stwierdzenia, że użytkownicy Apple’a pokochali samochód Xiaomi, gdyż ponad połowa osób, które go zamówiły, posiada iPhone’a. Wygląda na to, że ludzie naprawdę czekają na samochód od Apple - szkoda tylko, że nazwa iCar jest już zajęta przez Chery. Dlaczego ludzie kupują auto Xiaomi? Jedną z przyczyn jest jego niska cena. Wydaje się jednak, że doskwierają mu pewne choroby wieku dziecięcego.
Więcej o chińskich samochodach elektrycznych przeczytasz tutaj:
Nie przejechał Warszawy w szerz i już się zepsuł
Wydaje się, że SU7 ma początkowe problemy z niezawodnością, a klienci napotykają różnego rodzaju kłopoty przy odbiorze pojazdów elektrycznych. Do ostatniego zdarzenia doszło zaledwie kilka minut po tym, jak kupujący odebrał samochód od dealera.
Nabywca Xiaomi SU7, pan Wen, był jednym z pierwszych klientów, którzy odebrali samochód na początku maja. Około dwóch tygodni temu udał się po swoje cacko do centrum dostaw Xiamen Xing'an w prowincji Fujian. Kilka minut później, gdy jechał autostradą, samochód zaczął wyświetlać na ekranie informacje o błędach, jednocześnie doradzając kierowcy, aby się zatrzymał. Kiedy się zatrzymał, samochód miał na liczniku zaledwie 39 kilometrów, a umieszczone w mediach społecznościowych nagranie przedstawiało Xiaomi SU7 na poboczu z włączonymi światłami awaryjnymi. Film o całym wydarzeniu zobaczycie poniżej - plus dla was, jeśli znacie chiński.
Kierowca nagrał błąd, filmując ekran deski rozdzielczej, na którym samochód informował go o awarii układu napędowego. Jak podały lokalne media, kierowca został poinstruowany, aby skontaktować się z internetowym centrum serwisowym. Jako, że nie posiadał żadnych alternatywnych opcji, to jego właśnie zakupiony Xiaomi SU7 był teraz holowany z powrotem do centrum dostaw.
Co się zepsuło - oto wielka tajemnica
Samochód został odesłany do fabryki w celu dalszych badań, jednak inżynierom Xiaomi nie udało się znaleźć przyczyny problemu. Producent nie mógł zwrócić auta do klienta, więc mężczyźnie zaproponowano zwrot pieniędzy. Biorąc pod uwagę, że był jednym z pierwszych klientów SU7, pan Wen nie chciał pieniędzy, ale samochodu. Niestety, Xiaomi nie mogło zaoferować pojazdu zastępczego ze względu na duży popyt - każdy egzemplarz schodzący z linii montażowej ma już przypisanego klienta, dlatego nie ma możliwości zaoferowania niczego w zamian.
Ostatecznie klient nie miał innego wyjścia, jak tylko przyjąć zwrot pieniędzy. Niestety nadal nie jest jasne, dlaczego SU7 się zepsuł. Póki co jest to pierwszy przypadek, w którym samochód Xiaomi uległa awarii nie do naprawienia, ale co będzie dalej... nie wiadomo. Pomimo innych problemów dotykających SU7, popyt na ten model w Państwie Środka nadal utrzymuje się na rekordowym poziomie. Czekamy również na niego w Europie.