Motoblender 9, czyli subiektywny przegląd niusów motoryzacyjnych
„Czy ten autor nie słyszał o obiektywizmie?” Słyszałem i dzięki temu wiem czego mam się wystrzegać, zapraszam więc na Motoblender, edycję dziewiątą – subiektywny przegląd niusów motoryzacyjnych z komentarzem.
Motoblender 8, czyli subiektywny przegląd niusów motoryzacyjnych
Oto Motoblender, czyli subiektywny przegląd niusów motoryzacyjnych z własnym komentarzem. Dziś o zlocie zwykłych samochodów, wbijaniu noża w brzuch i wbijaniu się Teslą w ścianę siłowni. I inne.
Motoblender 6, czyli subiektywny przegląd niusów motoryzacyjnych
Zapraszam na Motoblender, czyli subiektywny przegląd niusów motoryzacyjnych z komentarzem. Dziś zagłębimy się w tematykę korporacyjną oraz pojawią się brontozaury, a na końcu napisałem projekt ustawy.
Motoblender 5, czyli subiektywny przegląd niusów motoryzacyjnych
Zaczynamy kolejny Motoblender, czyli subiektywny przegląd niusów mijającego tygodnia z jeszcze subiektywniejszym komentarzem. W tym odcinku: zderzający się rowerzyści, szczucie cycem i ludzie, którzy nie mogą się zdecydować jaki samochód chcą, i jeszcze za to płacą.
Motoblender: cotygodniowy przegląd niusów z komentarzem
Zapraszam na Motoblender, czyli subiektywny przegląd niusów motoryzacyjnych i okołomotoryzacyjnych z komentarzem. Czyli: co zdarzyło się w poprzednim tygodniu, a co mogliście przegapić.
Motoblender, czyli cotygodniowy przegląd niusów motoryzacyjnych
Witajcie w Motoblenderze obejmującym tydzień od 17 do 24 marca 2018 r. W tym tygodniu: o tym, jak zremisowałem z diagnostą, o tym dlaczego nie kupicie sobie na razie auta elektrycznego i o tym, czy komputer umie omijać łosie. Zaczniemy jednak od czegoś zupełnie innego.
Motoblender, czyli co się zdarzyło w ostatnim tygodniu
Na początek Audi i „odwrócone halo”. Na czym to polega? Już tłumaczę: kiedyś producenci robili supersamochody, które nie sprzedawały się jakoś świetnie, ale o których wszyscy mówili. Nazywało się to „halo cars”. Takim autem jest chociażby Nissan GT-R, takim samochodem był Jaguar XJ220 i wiele innych. Halo brało się stąd, że te supersamochody roztaczały wokół siebie taką poświatę wspaniałości. Teraz Audi zupełnie otwarcie mówi o tym, że przestaje produkować R8 i nie będzie następcy, bo supersamochody są nieekologiczne i w ogóle bez sensu. Producent chwali się tym, że nie będzie robić superauta, żeby być bardziej eko. Doszło do zupełnego odwrócenia priorytetów. Teraz robienie supersamochodu jest postrzegane źle. To brak dbałości o planetę. Teraz w modzie jest nie robić supersamochodów. W następnym kroku producenci samochodów będą się chwalić że w ogóle rezygnują z produkcji samochodów i przestawiają się na produkcję mikroekosystemów w słoikach (bardzo modna rzecz ostatnio), a potem nawet może dołączą do ruchu VHE (Voluntary Human Extinction), nawołującego do wzmożenia działań mających na celu wymarcie ludzkości.
MOTOBLENDER, czyli przegląd niusów mijającego tygodnia
Kiedyś pisałem przegląd niusów mijającego tygodnia pod nazwą „bajaderka”. Bajaderek już nie ma – jest Motoblender, a w Motoblenderze blenduję niusy z kilku poprzednich dni, opatrując je komentarzem czasem nijak niezwiązanym z ich tematyką.