Nissan

Kupujemy coraz więcej samochodów – zarówno w całej Unii Europejskiej, jak i w Polsce. Kto jednak najskuteczniej walczył w maju o portfele klientów?

Wśród 100 najcenniejszych marek w raporcie BrandZ Top 100 jest tylko pięciu producentów samochodów.

Pomysłowość ogłoszeniodawców nie zna granic. Nawet zwykłą Primerę P10 sedan, ciekawą jak film o schnięciu farby, są w stanie powiązać z postacią ze starej komedii – co ma oczywiście uzasadniać wyższą cenę.

Kilka dni temu skrytykowaliśmy opinię EFL dotyczącą kosztu użytkowania samochodu elektrycznego. Mamy odpowiedź od EFL.

Według wyliczeń EFL koszt użytkowania auta elektrycznego przez 3 lata jest o 45 proc. wyższy niż w przypadku samochodu z silnikiem spalinowym. Według mnie to naciąganie faktów.

Zazwyczaj producenci przechwalają się, który model jest szybszy. My podchodzimy do tematu od drugiej strony. Oto prawdziwy wyścig ślimaków: pięć najwolniejszych nowych samochodów osobowych dostępnych na rynku.

W przyszłym miesiącu do salonów sprzedaży w Stanach Zjednoczonych trafi Nissan Kicks. Producent podał już cenę – ta bazowa ma się zaczynać od 17 990 dolarów (ok. 65 tys. zł).

Nowy Nissan Leaf został poddany zaostrzonym testom zderzeniowym Euro NCAP.  Wynik? Elektryk od Nissana zdobył najwyższa ocenę – czyli 5 gwiazdek.

Toyota Land Cruiser nie jest już najszybszym SUV-em na świecie. Od soboty tytuł ten należy do Nissana Qashqaia dłubniętego przez brytyjską firmę tuningową Severn Valley Motorsport.

Drugi Leaf zachował płytę podłogową poprzednika, ale poza tym to zupełnie inny, lepszy samochód. No i wreszcie wyglądem nie przypomina kaczego dziobu.