REKLAMA

Ile osób umrze przez sposób wprowadzania SCT w Krakowie? Znowu się tam dzieje

Radni z Krakowa nie przegłosowali prezydenckiego projektu uchwały w sprawie strefy czystego transportu. Oznacza to, że większość osób zaangażowanych w ten proces powinna się wstydzić.

kraków
REKLAMA

Na sesji krakowskiej Rady Miejskiej pochylono się nad terminem wprowadzenia strefy czystego transportu w tym mieście. Wymyślono "nic". Wstyd trochę, no i niezawinione, przedwczesne śmierci są, oczywiście.

REKLAMA

Ile zgonów naliczyć władzom i aktywistom?

Jedną ze spraw, która mnie oburza, a co najmniej zniesmacza, jest podawanie liczb w dyskusji nad strefami czystego transportu, bo przypomina to wróżenie z fusów. Szczególnie tej liczby, ile osób nie umrze przedwcześnie, jeśli wprowadzi się strefę. Wydaje mi się to tak bałamutne, że aż wstyd wypowiadać takie rzeczy publicznie. Wiadomo, że życie w mieście z samochodami nie jest zdrowe, że od smogu, spalin, cywilizacji można umrzeć, sam przez to cierpię. Natomiast wyliczenia, ile dokładnie dorosłych, albo jeszcze lepiej dzieci, nie umrze, jeśli tylko poprzesz ten wspaniały projekt uchwały, to już jest okrutne.

Zamknijmy miasto całkowicie dla ruchu samochodowego, będziemy zdrowsi — jestem za. Zamknijmy miasto dla aut, które nie spełniają wybranych norm Euro, bo inaczej umrze co roku 140 osób, a każdy głos oburzenia przeciw temu pomysłowi to głos za śmiercią — wykręca mi się twarz z oburzenia. Ale tego typu argumenty towarzyszą wprowadzaniu SCT, to chyba powinny też pojawić się przy jej rozbrajaniu?

Strefy czystego transportu - dzieje grzechu:

Ale może należy używać takich argumentów, o dzieciach cierpiących na oddziałach pneumonologii, najlepiej z jakąś liczbą, może to jest słuszne i uzasadnione? W końcu takie komunikaty rozsyłają nawet agencje PR. W takim razie należy zadać pytanie, ile osób umrze przedwcześnie, przez nieudolność, z jaką władze Krakowa i pomagający im aktywiści wprowadzają strefę czystego transportu. To nie można umierać przez złą normę Euro, ale umieranie przez formalny chaos jest już w porządku? Właśnie dowiedzieliśmy się, że SCT szybko nie powstanie.

Radni z Krakowa postanowili "nic" w sprawie SCT

Szacuję odpowiedź na jakieś 210 zgonów. AI wyszukało mi informację, że SCT w Krakowie miałoby zapobiegać 140 przedwczesnym zgonom rocznie. Nie wiem, czy to prawda, ale że mam do tych danych sceptyczny stosunek, taki jak do AI, to mogę przyjąć i 140. Półtora roku opóźnienia da mniej więcej wynik 210 osób.

Postaram się obecny stan prac nad strefą czystego transportu, przedstawić najlepiej jak umiem, a wydaje mi się, że w ogóle nie umiem.

  • najpierw był długotrwały i składający się kilku etapów proces konsultacji społecznych w sprawie wprowadzania SCT, prowadzony przez Zarząd Transportu Publicznego
  • Rada miasta przyjęła uchwałę, na mocy której SCT miała obejmować całe miasto i obowiązywać od 1 lipca 2024 r.
  • wojewoda wysłał uchwałę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, wskazując kilka nieprawidłowości
  • sąd podzielił wątpliwości wojewody i stwierdził nieważność uchwały — SCT nie powstanie
  • do sądu wpłynęła skarga kasacyjna, która blokuje wykonanie wyroku, czyli uchwała jest jeszcze ważna, bo wyrok nie jest prawomocny i SCT powinna powstać, co ciekawe nie wniosło jej miasto, tylko organizacja pozarządowa - SCT jest w zawieszeniu
  • Prezydent miasta (zdążył się zmienić) przedstawia projekt swojej uchwały w sprawie SCT, żeby prace rozpocząć na nowo — SCT miałaby obowiązywać od 1 stycznia 2026 r.
  • wczoraj wydarzyło się "nic"

5 czerwca radni mieli głosować nad projektem uchwały. Głównie chodziło o to, żeby odsunąć wejście SCT w czasie, czyli na styczeń 2026 roku. Dzięki opóźnieniu można byłoby zorganizować na nowo konsultacje społeczne i opracować nowe zapisy, nowej uchwały. I nie wyszło, nie podjęto takiej decyzji. Bałagan trwa. Decyzje radni mają podjąć na kolejnej sesji, wypadającej pod koniec czerwca.

To będzie najbardziej znienawidzona SCT

Początkowo miałem tu przytoczyć rozmaite argumenty padające za i przeciw czemuś, te które padały na sesji rady, ale odpuszczę sobie. Dawno już zgubiony został tu główny trzon akcji i nie wiadomo, kto i z czym się zgadza. Jest prawny galimatias. Nie da się wprowadzić SCT już w lipcu tego roku, a jednocześnie nie da się o tym projekcie całkiem zapomnieć, bo dzięki organizacji pozarządowej, sprawa sądowa ciągle ma jakąś przyszłość. Trudno też powiedzieć, co tak naprawdę należy uchwalić — zupełnie nową SCT, czy reanimować tę starą?

Według obecnych założeń, które będą poddane konsultacjom, nowa strefa czystego transportu ma obejmować cały Kraków, ale ma też umożliwiać przyjezdnym pozostawienie auta na parkingach P+R. Poza dojazdami do tych miejsc, ma objąć wszystkie pozostałe drogi będące w zarządzie Prezydenta Miasta Krakowa. - nowe założenia SCT za krakow.pl

REKLAMA

Gdybym był aktywistą miejskim, mógłbym napisać, że w niemym oczekiwaniu, dusząc się, umierają mieszkańcy, i weźcie coś zróbcie. Dokładnie 210 osób. Ale nie jestem, to napiszę, że jak w końcu SCT w Krakowie wejdzie, pewnie jako ostatnia w Polsce, a nie pierwsza, jak miało być, a mieszkańcy będą serdecznie jej nienawidzić. Za sam bałagan i niepewność, a nie za rzeczywiste skutki.

Zdjęcie główne: Obraz Dariusz Staniszewski z Pixabay

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA