Nissan Ariya - pierwsza jazda. Ten samochód uspokoił moje nerwy. Na szczęście nie zasnąłem
Japońskie firmy podłączają wagoniki do pociągu zwanego elektromobilnością. Nissan Ariya powinien być bardzo blisko lokomotywy – zapraszam na krótki test.
![Nissan Ariya test](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2022/07/Nissan-Ariya-test-2-1180x645.jpg)
Toyota ma bZ4x, Lexus – RZ, Mazda proponuje MX-30, a Honda zaczęła od e, ale już szykuje elektryczną odmianę HR-V-a. Nissan odważnie wszedł z Leafem, a teraz dokłada do pieca modelem Ariya. No dobra, dokłada nie do końca teraz. Tymon oglądał go w Japonii przeszło rok temu, a Mikołaj mościł się w nim w kwietniu. Ja jestem pierwszym, któremu pozwolili tym pojeździć. I mówię jak jest, bo jest o czym opowiadać.
Przede wszystkim ten wóz jest totalnie nieeuropejski
Nie kipi agresją, nie krzyczy detalami, nie onieśmiela gabarytami jak większość nowych SUV-ów, którymi wożą się się Europejczycy. Jakbyście mnie zapytali o jakiś charakterystyczny detal nadwozia, który zapamiętałem, to niestety nie wskażę żadnego. No może poza sporą ilością fortepianowej czerni, którą potraktowano nadkola i dolną część karoserii – jestem ciekaw, jak będą wyglądały po kilku zimach i regularnych wizytach na myjni. Ale to nie detal.
![](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2022/07/Nissan-Ariya-test-11-819x1024.jpg)
Ariya ma niecałe 4,6 metra długości, czyli tyle, co nie przymierzając, Toyota RAV4. Jest za to bardzo wysoka – mierzy aż 1,66 m, to o 5 cm więcej niż np. Skoda Enyaq, od której jest przy okazji o tyle samo krótsza.
Przez swą krągłą, wyobloną stylizację elektryczny Nissan w moim odczuciu sprawia wrażenie ociężałego. Albo inaczej – bardzo masywnego, takiego trochę jeżdżącego czołgu. Wrażenie potęgują jeszcze dość ciężkie drzwi, które otwierają się szeroko i zamykają z przyjemnym, głuchym dźwiękiem. Tak premiumowo.
![](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2022/07/Nissan-Ariya-test-12-1024x682.jpg)
Przyjemnie i nieeuropejsko jest też we wnętrzu
Do Ariyi przesiadłem się z Qashqaia. Różnica jest ogromna. I to zarówno w kwestii przestrzeni, jak i ogólnego projektu kabiny. Po prostu czuć, że to auta z zupełnie innych segmentów (QQ jest krótszy o 20 cm). I zaprojektowane pod klienta z innej części świata. Qashqai, zbudowany pod klienta europejskiego, ma mocno zabudowany kokpit, wysoko uniesiony tunel środkowy i mix różnych tekstur i kształtów, którym nie potrafię się zachwycić.
![](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2022/07/Nissan-Qashqai-int-768x1024.jpg)
Tymczasem w Ariyi jest taki... spokój. Połączone dwa ekrany osadzone na pasie materiału przypominającego alcantarę, poniżej miedziane odcięcie i panel udawanego drewna z haptycznymi polami dotykowymi. Pod kątem estetyki przemawia do mnie zdecydowanie bardziej.
![Nissan Ariya test](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2022/07/Nissan-Ariya-test-10-768x1024.jpg)
No i świetna jest konsola centralna, którą można przesunąć do tyłu i z przodu zrównać ją z fotelami. Nie ma skrzyni biegów, ani wału napędowego, więc można było oddać przestrzeń ludziom. W sensie, że pasażerom.
![](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2022/07/Nissan-Ariya-test-3-1024x682.jpg)
Na tej ruchomej konsoli również są przyciski dotykowe, które podświetlają się delikatnie po uruchomieniu auta. Wracam do nich, bo są tak samo wygodne, jak ten od sterowania klimatyzacją. I o ile zdarzało mi się narzekać na przenoszenie tej funkcji na ekran, o tyle tu sprawdza się to świetnie. Nie ma problemu, by trafić w nie niemal bez zerkania.
![](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2022/07/Nissan-Ariya-test-4-768x1024.jpg)
A odrywać wzroku od drogi właściwie nie trzeba, bo wszystko co ważne widać w HUD
Wyświetlacz przezierny przekazuje wskazania nawigacji, informuje o ograniczeniach prędkości, czy aktualnym tempie, z jakim się poruszamy. I to drugie (tj. prędkość) dostosowuje do pierwszego (ograniczeń), trzeba mu tylko na to pozwolić. Czyli robi to, czego oczekuje się od zaawansowanej elektroniki w każdym współczesnym aucie.
![](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2022/07/Ariya_2022_Interiors_High_073-1024x682.jpg)
Nie w każdym natomiast jest tyle miejsca z tyłu
2,78-metrowy rozstaw osi pozwolił inżynierom na zapewnienie sensowej przestrzeni w obu rzędach. Z tyłu nie dotykałem głową sufitu mimo szklanego dachu, w jaki wyposażono ten egzemplarz.
![Nissan Ariya test](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2022/07/Nissan-Ariya-test-9-768x1024.jpg)
Bardzo przyzwoicie prezentuje się też bagażnik – 468 litrów pojemności to całkiem sporo. Jeśli dla kogoś ten aspekt to priorytet, to do Skody Enyaq wpakuje odczuwalnie więcej.
![Nissan Ariya test](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2022/07/Nissan-Ariya-test-6-768x1024.jpg)
Mi najbardziej podobało się za kierownicą Nissana Ariya
Wóz ma świetnie wyciszone wnętrze z wygodnymi fotelami, którym brakuje tylko regulacji długości siedziska. Dziarsko wyrywa do przodu z każdej prędkości i jak większość elektryków, chętnie pokonuje zakręty, dzięki nisko położonemu środkowi ciężkości. Z nierównościami radzi sobie naprawdę sprawnie i zachowuje stabilność, niezależnie od tego, jak bardzo będziemy się go starać wytrącić z równowagi. No jasne, to się w końcu uda, ale trzeba tego bardzo chcieć.
![](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2022/07/Nissan-Ariya-test-13-905x1024.jpg)
Jakaś w tym zasługa przednionapędowości
Połączenie kierowania i napędzania na jednej osi w przypadku wozu elektrycznego nie jest naturalnym wyborem, ale według Nissana tu się sprawdzi. Auto napędzane na przód łatwiej okiełznać i i jest bardziej przewidywalnie podczas jazdy np. po śniegu. A moment obrotowy silnika ponoć nie jest kłopotem dla półosi.
Tego momentu nie jest znowu tak przesadnie dużo, bo tylko 300 Nm – to liczba, z jaką już od dawna musi sobie radzić pierwsza lepsza osobówka z silnikiem Diesla. OK, w spalinówkach nie są to niutony dostępne w każdej chwili, więc tam jest łatwiej. Podczas prezentacji jeździliśmy autami z 63-kilowatogodzinowymi akumulatorami i silnikami o mocy 214 KM. Taka Ariya rozpędza się do setki w 7,5 sekundy, więc nie jest jakimś zamulaczem, ale i nie udaje, że chce się mierzyć z Teslą. Jest zwykłym, wygodnym SUV-em, tyle że na prąd. A na tym prądzie, przynajmniej w szwedzkich, spokojnych warunkach, jest w stanie zrobić powyżej 400 km. Tam średnie zużycie energii wyniosło ok. 13 kWh/100 km. Na naszych autostradach, a nawet i szybciej pokonywanych trasach międzymiastowych (w Szwecji obowiązuje ograniczenie do 70 km/h), pewnie przejechałbym sporo mniej.
![Nissan Ariya test](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2022/07/Nissan-Ariya-test-14-819x1024.jpg)
Ile konkretnie – przekonamy się, gdy pierwsze egzemplarze trafią do salonów. I do parku prasowego. A to powinno nastąpić jeszcze w tym roku. Gdybym przymierzał się do zakupu samochodu elektrycznego, wpisałbym Nissana na krótką listę potencjalnych kandydatów. Za tę normalność, zwykłość, brak wymuszonej ekstrawagancji i za to, że nic mnie w nim nie denerwowało, nic mi nie przeszkadzało, a podróżowało mi się nim po prostu przyjemnie. To się może podobać.