Z wymieniania baterii też można mieć dodatkowy zysk. „Zbieranie wełny” zaczyna kwitnąć

Największą zaletą elektrycznych samochodów marki Nio, był wprowadzony przez koncern model wymienności baterii - podjeżdżasz do stacji wymiany na elektrycznym odpowiedniku oparów, obsługa wyjmuje nam baterie, wkłada nowe, naładowane i ruszamy w dalszą drogę. Proste, a do tego zupełnie darmowe. Przyciągnęło to wielu klientów, którzy mogą nawet korzystać z tej funkcji także przy zakupie kolejnych produktów Nio.

I chociaż mówimy tu o Chinach, a nie o Polsce, to użytkownicy szybko zaczęli szukać rozwiązań, jak korzystać z funkcji wymiennych akumulatorów, wbrew pierwotnym założeniom producenta. I w ten sposób zaczęło dochodzić do coraz większej liczby nadużyć. Ludzi którzy podejmowali się takich działań zaczęto nazywać potocznie „zbieraczami wełny”.

Jako jeden z popularniejszych sposobów korzystania z akumulatorów Nio, rejestrowane jest używanie tychże aut do usług przewozowych poprzez aplikację o nazwie DiDi - coś w rodzaju Ubera.

Wymienne akumulatory często są również używane do zasilanie zewnętrznego; w tym przypadku użytkownicy wykorzystują funkcję zewnętrznego rozładowania pojazdu do ładowania innych samochodów elektrycznych, zapewniając czasami wystarczającą ilość energii na kilka dni dojazdów do pracy.

Podobnie działają tzw. mobilne elektrownie, gdzie niektórzy używają pojazdów Nio jako mobilnych generatorów. Przykładowo, na budowach rzekomo używa się na zmianę dwóch aut Nio, które dostarczają energię ze swoich baterii do baraków na placach budowy. W innych przypadkach, fabryki podłączają swoje systemy oświetlenia do aut, aby zaoszczędzić na rachunkach za prąd. Nio próbowało wcześniej ograniczyć te nadużycia, dostosowując swoją politykę uprawnień.

Pojawia się także proste, odsprzedawanie praw do wymiany baterii. Oferty sprzedaży pojawiają się na portalach ogłoszeniowych z używanymi samochodami, a zyski z takich procederów mają sięgać dziesiątek tysięcy juanów.

Więcej o samochodach marki Nio przeczytasz tutaj:

Takie działania klientów naturalnie przynosiły firmie straty - zatem trzeba było wprowadzać pewne ograniczenia. I tak, w październiku 2020 r. nieograniczone bezpłatne wymiany akumulatorów dla nowych właścicieli samochodów, zostały ograniczone do sześciu razy w miesiącu. Następnie zmniejszono ją w kwietniu 2023 r. do czterech razy w miesiącu. Zaś w listopadzie 2023 r. ilość bezpłatnej energii z wymiany akumulatorów, która mogła być wykorzystana do zewnętrznego rozładowania, została ograniczona do 15 kWh miesięcznie.

Do tego Nio niedawno uruchomiło nową funkcję w swojej dedykowanej aplikacji, pozwalającą właścicielom na swoiste donosicielstwo - w razie podejrzenia niewłaściwych działań związanych z użytkowaniem pojazdów Nio na platformach przewozowych i wypożyczalniach samochodów, można to zgłosić w aplikacja. Zweryfikowane zgłoszenia są zaś nagradzane punktami o nazwie Nio Value, które można wykorzystywać w internetowym sklepie Nio.

Jednak te środki na razie są relatywnie nieskuteczne, a do tego wywołują coraz żywszą debatę wśród użytkowników aut. Niektórzy naturalnie popierają działania Nio, uważając je za niezbędny krok w celu ochrony interesów ogółu. Inni jednak twierdzą, że Nio przekracza pewne granice, gdyż ogranicza sposób, w jaki właściciele korzystają z zakupionych przez siebie pojazdów, co ma być wbrew pierwotnym obietnicom - coraz częściej nowi właściciele Nio muszą zadowalać się jedynie kuponami na wymianę akumulatorów.