Hyundai Elantra N - 280 KM i finezyjne skrzydło na klapie. Oto „hot sedan” w pełnej krasie
Hyundai Elantra N to hot sedan z dawnych lat. Ma 280 KM uzyskiwanych z dwóch litrów pojemności, 392 Nm momentu obrotowego, a do setki zbiera się w 5,3 s. Ale i tak moje serce skradło urzekające skrzydło na klapie.
Hyundai Elantra N występuje wyłącznie z 8-biegową automatyczną, dwusprzęgłową skrzynią biegów DCT. Działa ona w jednym z trzech trybów: N Power Shift, N Grin Shift oraz N Track Sense Shift. N Grin Shift umożliwia podniesienie mocy o 10 KM przez około 20 sekund. W sam raz na krótki sprint. Samochód wyposażony jest w elektronicznie sterowany mechanizm różnicowy, który ma pomóc zwalczyć podsterowność. Jeżeli jesteśmy już przy temacie przedniej osi, to warto wiedzieć, że w samochodzie zastosowano zintegrowaną półoś napędową, podobno dokładnie taką jak w samochodach biorących udział w rajdach WRC. Taka półoś poza tym, że jest lżejsza niż tradycyjne rozwiązania, to dodatkowo lepiej radzi sobie z bocznymi przeciążeniami. Szkoda tylko, że zintegrowanie półosi z łożyskiem w jedną całość sprawia, że w razie konieczności wymiany łożyska, trzeba kupić całą półośkę. Ale może dopóki ktoś nie przesadzi z upalaniem, to tego nie odczuje.
Tak prezentuje się tenże Hyundai Elantra N:
Producent chwali się, że dzięki zastosowaniu turbosprężarki o większym przekroju i magicznym zmianom w silniku przebieg mocy jest płaski, a pełna moc dostępna jest do 5 500 obrotów. Silnik potrafi być bardzo głośny dzięki systemowi klapek w układzie wydechowym. W stosunku do zwykłej Elantry znacznie zwiększyła się średnica przednich tarcz hamulcowych (360 mm), dodatkowo Hyundai dodał kanały chłodzące tarcze. Zmiany zaszły również w zawieszeniu, wzmocniono je i usztywniono. Wszystko po to, żeby Elantra N mogła regularnie odwiedzać tory i dawać właścicielowi frajdę z jazdy. Samochód wyjeżdża z fabryki na 19-calowych felgach, na które założono opony Michelin (245/35).
W stosunku do zwykłej wersji mamy znacznie agresywniejszy grill, większe wloty powietrza z przodu, czerwone wstawki, które przebiegają przez całą długość auta, przeprojektowany dyfuzor oraz wspaniałe skrzydło na klapie. W dolnej części dyfuzora znajduje sie światło odblaskowe, które kojarzy się z samochodami z F1.
Nowy Hyundai Elantra N ma zmieniony infotainment
Ma teraz tryb wyświetlania, który jest przeznaczony wyłącznie dla wersji N. Przed kierowcą znajdą się najważniejsze informacje, które mają mu ułatwić jazdę po torze – temperatura oleju, płynu chłodniczego, moment obrotowy i ciśnienie doładowania. Samochód będzie miał również licznik okrążeń i stoper do mierzenia czasów ich przejazdów. Dodatkowo tryb N Track Map rejestruje rzeczywistą trasę przejechaną na torze, wraz z najważniejszymi informacjami. Dzięki temu kierowca będzie mógł sobie przeanalizować, co zrobił źle, a co dobrze. Co ciekawe – Hyundai udostępnił appkę, która umożliwia sprawdzenie swoich czasów przejazdu na ekranie smartfona. Kierowcy w Korei dodatkowo mają możliwość rywalizowania ze sobą o wyższe miejsce w rankingu najlepszych przejazdów. Nie wiemy, czy ta funkcja trafi do Europy.
W środku znajdziemy fotele kubełkowe, sportową kierownicę z dwoma konfigurowalnymi przyciskami i łopatkami do ręcznej zmiany biegów, metalowe pedały. Dodatkowo we wnętrzu Hyundai umieścił kilka akcentów kolorystycznych z logo N.
To skrzydło jest wspaniałe.
Jestem zakochany w Elantrze N. To duchowy następca wspaniałych sportowych sedanów w rodzaju Mitsubishi Lancera, czy Subaru Imprezy, które niestety już prawie zniknęły. Poza Hyundaiem na placu boju pozostało Audi S3 i Mercedes-AMG A35. Każdy z nich jest wspaniały. Spieszmy się je kupować, bo one niedługo całkowicie znikną z rynku.