Może pora na polskie klasyki importowane z Cypru? Wiemy gdzie można znaleźć coś na początek

Na swój sposób uwielbiam motoryzacyjny mikroklimat wysp. Nigdzie nie jest tam bardzo daleko, więc auta nie robią zazwyczaj dużych przebiegów. Koszty importu pojazdów też są często większe niż w przypadku trannsportu kolejowego na stałym lądzie. W efekcie na umiarkowanie dużych wyspach, zwłaszcza tych ciepłych, można spotkać wiele ciekawych gratów. Malta jest pełna starych i nietypowych pojazdów, na Rodos można spotkać gnijące Borewicze czy Fiata 125p pickupa, który nadal służy lokalnemu sprzedawcy warzyw.

Cypr również zalicza się w poczet takich słonecznych miejsc z dużą liczbą gratów. Dzięki zdjęciom jednego z naszych czytelników możemy wirtualnie zwiedzić jedno z nich. Co ważne, wozy w środku budynku chyba oparły się upływowi czasu. Skoro Ben ściągnął Borewicza z Tajlandii, Maciej FSO Piedrę z Belgii, ktoś inny handlował Fiatem 125p z Serbii - to może pora na Polonez Trucka z Cypru? Ale nie uprzedzajmy faktów i obejrzyjmy polskie graty z kierownicą po prawej stronie oraz kilka innych nietypowych kąsków. Zrobię to w wypróbowanej przez red. prow. formie miksu. Może mi wyjdzie.

Jest tu jakiś cwaniak? Tak? To proszę bardzo, niech ściągnie tego potencjalnie idealnego Trucka z Cypru. Z tego kraju jeszcze nikt niczego nie reimportował do Polski, ktoś musi przetrzeć szlak. Co lepsze, to nie musi być żart. Czytelnik, który podesłał nam te zdjęcia przekazał nam też numer do właściciela opuszczonej wypożyczalni. Co prawda na sfotografowanej tabliczce widnieje napis po rosyjsku „samochody do wynajęcia", więc zapewne leży on tam od bardzo dawna. Sądząc po parku maszynowym wypożyczalnia została zamknięta dawno temu. Bardzo dawno temu.

Ale kto nie ryzykuje, ten niech też nie je. Stawiam litr oleju 10W40 temu, kto pierwszy ściągnie do polski jakiś wytwór FSO z Cypru. Może być właśnie ten Truck.

Zdjęcia otrzymaliśmy od Mateusza P.