REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Wiadomości

Fiat z Polski na celowniku. Bitwa o włoską flagę nabiera rozpędu

Mamma mia, co się dzieje w kraju makaronu i pizzy! Włosi postanowili zwalczyć najbardziej włoski produkt motoryzacyjny i zabierają się za Fiata. Komuś chyba calzone uderzyło do głowy.

31.05.2024
16:57
Fiat z Polski na celowniku. Bitwa o włoską flagę nabiera rozpędu
REKLAMA

Włosi postanowili walczyć z motoryzacją w nietypowy sposób. Odkopali swoje dawne prawo i postanowili je wcielić w życie z całą mocą. Najpierw na celowniku znalazła się nowa Alfa Romeo Milano, która zniknęła z oferty chwile po premierze. Na przeszkodzie stanęło tzw. prawo serowe z 2003 r., które mówi, że konkretne włoskie nazwy mogą być stosowane wyłącznie dla produktów produkowanych we Włoszech. Na początku chodziło wyłącznie o ser Parmeggiano Reggiano, ale z czasem prawo rozszerzono na kolejne produkty i nazwy. Dlatego Milano nie mogło powstawać w polskiej fabryce w Tychach, a to właśnie tutaj koncern Stellantis przewidział jej produkcję. Podejrzewam, że włoski rząd liczył na przeniesienie fabryki do słonecznej Italii, ale Stellantis ani myślał ustępować. Zmienił nazwę samochodu z Milano na Junior.

REKLAMA

Nigdy nie dowiemy się, ile spaghetti trzeba było nagotować na uspokojenie włoskiemu ministrowi. Zamiast bezsilnie łamać makaron ze złości, postanowiono baczniej przyjrzeć się działalności Stellantis. W efekcie włoskie służby celne zablokowały transport 134 słodkich Fiatów Topolino, które przypłynęły z Maroka. Miały włoską flagę na drzwiach, co było zbrodnią większą niż położenie ananasa na pizzy. Wydawałoby się, że to koniec, ale najwidoczniej Włosi przybyli do Stellantis wypić kawę i siać zniszczenie i właśnie skończyli pić.

Więcej o włoskiej wojnie z włoskimi nazwami przeczytasz w:

Fiat z Polski na celowniku Włoch

W polskiej fabryce w Tychach ma powstawać również elektryczny Fiat 600. Jest słodki, a Mikołaj twierdzi, że przy okazji dobrze wykonany, a właściwości jezdne są jak najbardziej poprawne. Czy szykowałby się hit na miarę Fiata 500? Na razie się tego nie dowiemy, bo Włosi dostrzegli na zderzaku Fiata 600 pewien szczegół, który zwrócił ich uwagę.

REKLAMA

MAMMA MIA. To przecież włoska flaga. Na samochodzie powstającym w Polsce. Włoski rząd powiedział, że albo Stellantis usuwa flagę, albo włoskie siły powietrzne zbombardują fabrykę w Tychach. To znaczy -nie wiemy, co powiedzieli, ale musieli mieć mocne argumenty, bo Stellantis się ugiął. Według portalu euronews zawarto porozumienie, na mocy którego ze zderzaka Fiata 600 zniknie włoska flaga. Na nic zdały się tłumaczenia, że włoska flaga nie jest zastrzeżona i tylko wskazuje kraj pochodzenia producenta.

Trudno nie kochać Włochów. To jest na swój sposób patriotyczne, a że w oddali czai się jakaś chińska ekspansja, to dajcie spokój, są sprawy ważniejsze, takie jak włoska flaga na włoskim samochodzie wyprodukowanym w Polsce przez międzynarodowy koncern z siedzibą w Holandii.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA