Chińczycy mają rywala dla BMW. Jego markę już znasz
Zeekr to jedna z około tysiąca chińskich marek próbujących ukroić sobie kawałek tortu zwanego polskim rynkiem. Ich crossover o prostej nazwie X mógłby im w tym pomóc - zwłaszcza że ten model, choć młody, dostał właśnie pierwsze poprawki.
Zeekr X to elektryczny, kompaktowy crossover, który pierwotnie pojawił się na rynku w Chinach w czerwcu 2023 r. - pod względem technicznym jest spokrewniony z m.in. Smartem #1, czy Volvo EX30. Po ledwie półtora roku pojawił się wariant po pierwszej, drobnej modernizacji, zmniejszającej ceny i uatrakcyjniającej ofertę.
W Chinach to jest model premium
Marka Zeekr w swojej ojczyźnie uchodzi za członka segmentu premium - model X (dawniej Twitter) jest zatem rywalem dla takich aut, jak BMW iX1, czy Mercecdes-Benz EQA. Ma on długość wynoszącą 4450 mm, szerokość 1836 mm i wysokość 1572 mm, zaś jego rozstaw osi to 2750 mm. Stylistycznie może przyciągnąć uwagę, choć nie jestem pewien czy zawsze pozytywną - jak na moje oko, niektóre jego elementy, jak tylna szyba czy przednie reflektory wydają się nieco przekombinowane.
Zeekr X jest dostępny w dwóch odmianach różniących się układem napędowym. Tańszą wersję napędza jeden silnik z przodu o mocy szczytowej 335 KM, zapewniający przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 5,6 s. Do tego akumulator typu LFP (litowo-żelazowo-fosforanowy) o pojemności 61,47 kWh. zapewniający zasięg 530 km, z opcją szybkiego ładowania od 10 proc. do 80 proc. w 15 min.
Topowa wersja posiada dwa silniki o mocy szczytowej 489 KM - ten zestaw przyspiesza ze startu zatrzymanego do 100 km/h w zaledwie 3,69 s. Energia do jego napędu jest przechowywana w akumulatorze typu LFP marki CATL o pojemności 66 kWh, zapewniającym zasięg 512 km, oraz ładowanie od 10 do 80 proc. w 30 min. Droższa odmiana jest wyposażona m.in. w inteligentny napęd na cztery koła, system antypoślizgowy XTCS, czy aktywny tempomat.
Ceny? Jak to w Chinach
Zeekr X jest dostępny w trzech wersjach wyposażenia - pięciomiejscowej Max, czteromiejscowej Max (z niezależnymi fotelami z tyłu), i pięciomiejscowej Ultra. Ich ceny wynoszą odpowiednio 155 800 juanów, 159 800 juanów i 175 800 juanów, czyli odpowiednio: 81 tys. zł, 83 tys. zł i 91,4 tys. zł.
A co dostajemy w zamian? Najciekawszym elementem wyposażenia wydaje się być inteligentny ekran o przekątnej 14,6 cala - ma szynę, która pozwala na przesunięcie go ze środki deski rozdzielczej na pozycję przed pasażerem za pomocą gestu, dzięki czemu to towarzysz kierowcy może łatwo obsługiwać system rozrywki.
Lecz na tym oczywiście nie koniec bajerów. W wnętrzu znajdziemy również ładowarkę indukcyjną o mocy 50 W, schowek przed pasażerem z elektronicznym hasłem i lodówkę o pojemności 5,7 litra na tunelu środkowym, która oprócz chłodzenia może też nam coś ogrzać, bowiem posiada tryb z temperaturami od 35°C do 50°C. Gotowego dania może nam nie podgrzeje, ale kebab na wynos nie ostygnie w drodze do domu.
Taka lista wyposażenia mogłaby skusić niejednego klienta - zwłaszcza, jeżeli byłaby połączona z niską ceną katalogową (a w Australii, gdzie jest sprzedawany, jest tańszy od Volvo EX30). Marka Zeekr już u nas jest, więc kto wie, może i X pojawi się w naszych salonach? Jednak czy (a jeśli tak - to kiedy) to się stanie, leży w gestii koncernu Geely.
Więcej o chińskich autach na prąd znajdziesz tutaj:
