Miała być stypa, będzie wesele. Volvo odświeża swój najlepszy model
Do sieci wyciekły zdjęcia elementów nadwozia S90, ale nie są niczym, co do tej pory widzieliście. To drugi facelifting większego sedana od Volvo.
Volvo S90 drugiej generacji jest obecne na rynku od 2016 roku, a delikatnego odświeżenia doczekało się cztery lata później. Mogło się wydawać, że facelifting z 2020 roku będzie ostatnim dla tego modelu. Rzeczywistość czasem lubi zaskoczyć. Na platformie X ujawniono kilka informacji i zdjęć dotyczących kolejnego faceliftingu S90, który w niedalekiej przyszłości zostanie zaprezentowany na chińskim rynku.
To może do trzech razy sztuka?
Długa obecność drugiej generacji Volvo S90 na rynku, połączona z zapowiedzią elektrycznego ES90, mogła sugerować, że spalinowy samochód zniknie z oferty na stałe. Przeglądając jednak aktualną gamę modeli Volvo, można dostrzec, że XC90 jest nadal oferowane i to równolegle z elektrycznym EX90. Wszystko wskazuje na to, że ten sam los czeka model S90. Trzeciego razu już chyba nie uświadczymy.
Czytaj więcej o samochodach marki Volvo:
Fragmenty samochodu widoczne na zdjęciach pokazują, że Volvo obrało ścieżkę wytyczoną niedawno przez odświeżone XC90 i XC60. Zmianie uległy reflektory z przodu i z tyłu samochodu. Widać też nową atrapę chłodnicy z niesymetrycznymi liniami oraz oznaczenia na klapie bagażnika w języku chińskim, co potwierdza, że mamy do czynienia właśnie z tym rynkiem.
Emblematy B5, T8 świadczą o dostępności różnych wariantów napędu i mocy. Prawdopodobnie Volvo S90 będzie oparte na 2-litrowym silniku turbodoładowanym generującym 250 KM w przednionapędowym B5 i 310 KM w T8 PHEV.
