Tesla (jeszcze) rozdaje karty w Chinach. Nie uwierzycie ile zamówień zebrał w dobę nowy Model Y

„Wszyscy będziecie jeździć chińskimi samochodami elektrycznymi” - często to słyszycie, prawda? Tymczasem sami Chińczycy nie podzielają tej opinii, gdyż w dniu premiery nowej Tesli Model Y tysiące z nich nie zamówiło sobie samochodu od BYD, ani Xiaomi tylko właśnie amerykańską Teslę. A post oficjalnego profilu oddziału Tesli w Chinach na portalu Weibo o premierze nowego Modelu Y przekroczył 100 tys. wyświetleń w ciągu zaledwie pięciu minut od opublikowania.

W dniu 10 stycznia, czyli kiedy w Chinach ogłoszono wprowadzenie na rynek nowej Tesli Model Y „Juniper”, złożono na nią 50 tys. zamówień. Tak podał popularny w Chinach bloger motoryzacyjny posługujący się pseudonimem, który tłumaczy się jako „Wędrowiec po delcie rzeki Jangcy”. W kontekście jego wiarygodności trzeba potwierdzić, że to on już 31 grudnia 2024 r. informował, że nowy Model Y ma zostać wprowadzony w pierwszej kolejności na chiński rynek w styczniu 2025 r., posługując się informacjami bezpośrednio od sprzedawcy Tesli.

Ponadto sprzedawca z jednego z salonów Tesli w Chinach powiedział, że jego sklep otrzymał prawie 300 zamówień w dniu 10 stycznia, o czym poniekąd wcześniej donosił inny chiński bloger motoryzacyjny Shawn Pang Hu mówiąc, że ​​liczba zamówień u jednego z dealerów przekroczyła 100 sztuk. Choć to doniesienia mówiące o tylko jednym z dealerów, to trzeba podkreślić, że Tesla posiada aż ponad 300 placówek na terenie Chińskiej Republiki Ludowej. Chociaż starsza odmiana modelu Y mogła się pochwalić niezłymi zniżkami, wciąż większość klientów przychodziła po Junipera.

Chiński oddział Tesli ogłosił, że ​​pierwsze dostawy do klientów będą mieć miejsce w marcu. Jak podaje jeden ze sprzedawców samochodów marki Tesla, klient, który w tym momencie zapłaci odpowiednie zaliczki i zostanie dodany do kolejki oczekujących, na swój model Y będzie musiał czekać od 3 do 4 miesięcy.

Więcej o Tesli przeczytasz tutaj:

Choć produkcja Junipera odbywa się w niemieckiej fabryce Gigafactory Berlin-Brandenburg, to w Europie musimy trochę na niego poczekać. Co ciekawe, w tej samej sytuacji są Amerykanie i to właśnie Chińczycy dostali go jako pierwsi. Dzisiaj wiemy już, dlaczego tak się stało. Jalopnik napisał dzisiaj, że USA zablokuje napływ chińskich samochodów. Jeżeli tak się stanie, to prawie pewne jest, że Chiny odpowiedzą tym samym i pozycja Tesli na tamtejszym rynku gwałtownie osłabnie. Trzeba kuć żelazo, póki gorące.

W państwie środka na rynek wprowadzono dwie wersje nowego modelu Y. Podstawowa odmiana posiada jeden silnik z tyłu i napęd na tył, zaś trzeba za nią zapłacić 263,5 tys. juanów (148,6 tys. zł). Droższa posiada już dwa motory elektryczne i napęd na cztery koła, oraz większy zasięg (teraz do 711 km). Chiński klient będzie musiał na nią przygotować 303,5 tys. (171,2 tys. zł).

W Europie powinniśmy ją dostać jeszcze w bieżącym roku. Nie jest to jednak kwestia dni czy tygodni, a miesięcy, gdyż mówi się o trzecim lub czwartym kwartale 2025 r.