jeep wrangler

Jeep Wrangler będzie mógł mieć pod maską silnik V8. To świetna wiadomość, która lekko zgrzyta z zapowiedziami marki o tym, że chcą być najbardziej ekologicznym producentem SUVów na świecie.

Jakoś tak się złożyło, że dla koncernu FCA rok 2020 jest rokiem ważnych rocznic. Swoje 80. urodziny obchodzi marka Jeep, a coś nieco bliższego naszym sercom – Fiat Panda – jest o połowę młodsza.

Mniej niż pięć sekund od zera do setki w terenówce? Brzmi jak przepis na palpitacje serca, ale Amerykanie przebierają już nogami z ekscytacji. Przed wami koncepcyjny Jeep Wrangler V8.

To największe zaskoczenie od czasów testu łosia Mercedesa Klasy A. Jeep Wrangler: test zderzeniowy zakończony wywrotką.

Jeep Wrangler to lubiany i bardzo udany samochód terenowy. Niektórzy czują się jednak do niego zniechęceni z racji paliwożernych silników benzynowych. Na szczęście nie ma takiego auta, którego nie dawałoby się zepsuć poprawić silnikiem 1.9 TDI. 

Auto jest tak napchane off-roadowymi gadżetami MOPAR-a, że aż szkoda nim zjeżdżać z asfaltu, żeby ich nie uszkodzić.

Była w Stanach taka afera, że Jeep nie chciał zgodzić się, aby Mahindra sprzedawała swoją terenówkę Roxor jako pojazd rolniczy (bez dopuszczenia do dróg publicznych), ponieważ była rzekomo zbyt podobna do Jeepa Wranglera. No to poprawili.

Uwielbiam temat „samochody celebrytów”. Można z niego turlać bekę non stop. I z ludzi, którzy wierzą, że celebryci te samochody kupują. 

To prawda, że w Brazylii, ale jaki to problem w czasach globalizacji? Brazylijska terenówka na podzespołach Forda właśnie doczekała się specjalnej, jeszcze bardziej terenowej wersji Trail.

Na kierownicy znaczek Jeepa. Pionowy front z charakterystycznym grillem. Jeep CJ? Nie. Asia Rocsta, a znaczek dokleił właściciel. Prosta i zapomniana koreańska terenówka, która wygląda jak Jeep.