gm

Szybko, zanim zaleją mnie komentarze: tak, jeździłem Raytonem-Fissore, więc wiem co mówię. Dobra, tamten był z dieslem. A ten ma pod maską Busso V6.

Oldsmobile w latach 80. i na początku lat 90. zmagało się z wizerunkiem marki dla emeryta. Postanowiono to zmienić. Tak powstała Aurora – jeden z najciekawszych samochodów amerykańskich ostatniej dekady XXI wieku.  

Aż trudno uwierzyć, ale istnieje coś ważniejszego dla największego amerykańskiego producenta niż zyskowność. To elektryfikacja gamy, która ma być trudna, kosztowna i niedochodowa – ale i tak mają zamiar ją przeprowadzić. 

Co powinna zrobić korporacja, jeśli dobrze zarabia, jej produkty się sprzedają i wszystko wygląda świetnie? Może podnieść płace pracownikom? Nie. Przeprowadzić masowe zwolnienia i zmniejszyć portfolio produktów. Dokładnie tak robi General Motors w Stanach Zjednoczonych.

Gdy w 1998 zaprezentowano prototyp Buicka Signii, chyba nikt nie spodziewał się, że niedługo później eksploduje moda na luksusowe crossovery. Ale Signia nie była po prostu jednym z nich.

Zapraszam na Motoblender. To już szesnasty raz podsumowuję niusy motoryzacyjne mijającego tygodnia w najbardziej subiektywny sposób.

Waży 870 kilogramów, mierzy ledwie ponad metr, nie ma prawie w ogóle wygłuszeń, a na ulicy wszyscy robią mu zdjęcia. Trudno uwierzyć, że ma ten sam znaczek, co Combo i Vectra.

Druk 3D pozwoli na ograniczenie masy pojazdu i uproszczenie procesu produkcji.

Zaczynamy kolejny Motoblender, czyli subiektywny przegląd niusów mijającego tygodnia z jeszcze subiektywniejszym komentarzem. W tym odcinku: zderzający się rowerzyści, szczucie cycem i ludzie, którzy nie mogą się zdecydować jaki samochód chcą, i jeszcze za to płacą.