Euro NCAP

Euro NCAP znowu to zrobiło [zobacz memy]. No dobra, i tak wszyscy wiedzą o co chodzi: rozbito kolejną grupę aut. Dość ciekawą, zważywszy na trzech gości z Chin.

W ośrodku Euro NCAP rozbito właśnie kolejną grupę samochodów - zarówno spalinowych jak i elektrycznych. Jest kilka niespodzianek.

Testy zderzeniowe to ważna sprawa. Euro NCAP  niestety za bardzo przyzwyczaiło ludzi do systemu ocen gwiazdkowych. Systemu, który mało kto próbuje zrozumieć.

Do takich wniosków doszedł IIHS - amerykański odpowiednik EuroNCAP.

Kupujesz nowe, piękne i przede wszystkim bezpieczne auto. Jeździsz nim szczęśliwie przez najbliższych kilka lat, po czym z dnia na dzień okazuje się, że przez ten cały czas poruszałeś się zabójczo niebezpiecznym złomem. Kto tak twierdzi? Oczywiście Euro NCAP.

Eksperci Euro NCAP odkryli elementy samochodów rozbitych w testach oznaczone jako „przeznaczone do testów”. Kroi się kolejna afera?

Jak poradziło sobie w Euro NCAP Suzuki Jimny, model roku 2019? Słabo: uzyskało tylko trzy gwiazdki. Podpowiem jednak Euro NCAP, że gdyby rozpędzili i wyrżnęli w ścianę ciągnikiem Ursus, rezultaty byłyby jeszcze gorsze. Co tylko przypomina, ile są warte gwiazdki Euro NCAP.

Sandero i Logan, w Ameryce Południowej występujące pod marką Renault (w Europie - Dacia), zostały naprawdę źle ocenione w testach organizacji Latin NCAP.

Nowy Nissan Leaf został poddany zaostrzonym testom zderzeniowym Euro NCAP.  Wynik? Elektryk od Nissana zdobył najwyższa ocenę - czyli 5 gwiazdek.

Nowy Jeep Compass zdobywa pięć prestiżowych gwiazdek Euro NCAP, dzięki pozytywnym rezultatom we wszystkich kategoriach w zakresie ochrony dorosłych, dzieci, pieszych oraz za systemy bezpieczeństwa pojazdu.

W Europie testy zderzeniowe Euro NCAP to podstawowe źródło informacji o tym jak bezpieczne jest auto. Jak się je przeprowadza?