dieselgate

Kolejni producenci wycofują się z produkcji samochodów z silnikami wysokoprężnymi. Tym razem Porsche rezygnuje z diesli. Decyzję właśnie ogłosił szef firmy Oliver Blume.

Coraz więcej producentów samochodów ma problem z nowymi normami emisji spalin. Tym razem pod lupę trafiły Mercedesy z dieslem. Efekt jest taki, że Niemiecki Urząd ds. Ruchu Drogowego nakazał koncernowi Daimler AG wycofanie z rynku aż 24 modeli z silnikami diesla.

Kupujesz samochód. Nowy, idealny, z salonu. Jeździ jak trzeba, nie dolega mu zupełnie nic, po czym nagle otwierasz przesyłkę z informacją, że bardzo wszystkim przykro, ale twoje auto właśnie przestało być legalne i zostało wyrejestrowane. Absurd? Tak, ale gotowy do realizacji.

Przez dieselgate Volkswagen musi teraz finansować kampanie reklamowe, w których promuje elektryczne samochody konkurencji.

Nadeszły ciężkie czasy dla miłośników samochodów z silnikami wysokoprężnymi. Stało się. Klamka zapadła. Piekło zamarzło. Innymi słowy - Volkswagen rezygnuje z diesli. Na razie tylko w Australii, ale kto wie, co będzie dalej?

To najwyżej postawiony pracownik Grupy Volkswagena, który stracił wolność w związku z aferą dotyczącą emisji spalin.

Niemiecki Minister Transportu grozi Daimlerowi karą za stosowanie nielegalnego oprogramowania fałszującego wyniki badań emisji spalin. To reperkusje afery Dieselgate.

Po latach promowania silników wysokoprężnych Unia Europejska ogłasza ich koniec, a producentów samochodów nazywa arogantami.

Coraz szersze kręgi zatacza afera dieselgate. Porsche, marka należąca do Volkswagen Group, też okazało się nie być bez bez winy. Niemiecka policja aresztowałą w tej sprawie dyrektora do spraw rozwoju układów napędowych Jörga Kernera i dwie inne osoby.

O dieselgate napisano już wiele. A zastanawialiście się kiedyś, co się dzieje z odkupionymi samochodami? Stoją grzecznie na parkingach i czekają na utylizację. Jeden taki cmentarz Volkswagenów (i nie tylko!) znajduje się w Victorville w USA.