Ostatni Nissan GT-R wyjechał z fabryki. Zrobi miejsce następcy
Motoryzacyjny świat spowiły czarne chmury. Nissan zakończył produkcję modelu R35 GT-R, ale otwarcie wspomina o jego następcy.
Nie zliczę, ile razy czytałem artykuły pod tytułem: „Koniec produkcji modelu GT-R”. I choć nie miały nic wspólnego z oficjalnym zakończeniem jego historii, było w nich trochę prawdy. W 2022 roku GT-R zniknął bowiem z Europy, a w 2024 roku podobny los spotkał Stany Zjednoczone. Oczywiście wciąż oferowano go w Japonii. Do dzisiaj. Panie i Panowie, ostatni R35 GT-R zjechał z linii produkcyjnej.
Nissan żegna model R35 GT-R
Pamiętam 2007 rok. Nowy Nissan GT-R okazał się zabawką naszpikowaną technologiami zdolną konkurować z wieloma europejskimi modelami i zapewniać podobne osiągi za ułamek ich ceny. Przez 18 lat scenariusz pozostawał taki sam, ale rosła moc legendarnej „Godzilli”. Z 485, przez 570, do 600 KM w wersji Nismo – GT-R przyciągał klientów z całego świata.
R35 GT-R zasłynął dzięki swojemu 3,8-litrowemu V6 VR38DETT, które przetrwało próbę czasu i wszystkie liftingi. Samochód wyróżniał się wysoką odpornością na modyfikacje, które niedużym kosztem potrafiły zwiększyć moc o kilkaset KM. Nie brakowało również takich, którzy moc swoich egzemplarzy liczyli w tysiącach KM.
Niestety dzisiaj, 26 sierpnia 2025 roku, Nissan oficjalnie poinformował, że po wyprodukowaniu prawie 48 000 egzemplarzy R35 GT-R ostatni z nich opuścił linię produkcyjną fabryki w Tochigi. Samochód to specjalna wersja Premium T-spec w kolorze Midnight purple ze złotymi felgami i żółtymi zaciskami, który wkrótce trafi do klienta z Japonii.
Koniec zwiastuje nowy początek
Od wiadomości o końcu produkcji R35 GT-R w oku może zakręcić się łezka, ale najważniejsze, że Nissan otwarcie informuje o planach dotyczących następcy – R36 GT-R. Ivan Espinosa, prezes i dyrektor generalny Nissana, powiedział w oficjalnym komunikacie, że: „To nie pożegnanie z GT-R na zawsze. Naszym celem jest, aby ta nazwa kiedyś powróciła”.
Oznacza to, że Nissan kończy z linią R35, ale nowy R36 GT-R kiedyś powstanie. Właśnie dlatego Ivan Espinosa dodał, że: „Prosi o cierpliwość, bo choć nie ma jeszcze sprecyzowanego planu, GT-R będzie ewoluował i pojawi się ponownie w przyszłości”. Poprzedni dyrektorzy też podzielali zdanie Espinosy i zapowiadali następcę R35. W tej kwestii można być więc spokojnym. Ale jest haczyk.
Problemem może być „serce” przyszłego R36 GT-R. Fani i klienci z pewnością woleliby, by pod maską wciąż znajdował się silnik spalinowy, nawet gdyby jego pojemność byłaby mniejsza. Gdyby się tak stało, zawsze mógłby wspierać go układ hybrydowy. Najgorszym scenariuszem, który też trzeba brać pod uwagę, jest postawienie na całkowicie elektryczny napęd.
Żegnaj, R35…
Trudno stwierdzić, którą drogę ostatecznie obierze Nissan. Aktualnie największym problemem zdaje się być słaba sytuacja finansowa, na którą firma wciąż szuka lekarstwa. Producent szykuje się do zamknięcia kilku fabryk i zredukowania liczby pracowników. Na horyzoncie są więc poważniejsze sprawy, które mogą zaważyć o tym, czy firma przetrwa w formie, w jakiej ją znamy. Dopiero później przyjdzie czas na nowe, i oby jak najbardziej szalone projekty. R35, jesteś świetny i dziękujemy za wszystkie lata!
Przeżyjmy to jeszcze raz:
- listopad 2001 roku – premiera konceptu GT-R na Tokyo Motor Show,
- październik 2007 roku – premiera produkcyjnego GT-R na Tokyo Motor Show,
- kwiecień 2009 roku – rekord okrążenia Nurburgring (7:26.70),
- październik 2010 roku – lifting,
- listopad 2013 roku – premiera GT-R Nismo na Tokyo Motor Show,
- kwiecień 2016 roku – lifting,
- czerwiec 2018 roku – premiera GT-R 50 by Italdesign,
- kwiecień 2019 roku – premiera GT-R 50th Anniversary Edition na New York International Auto Show,
- wrzesień 2021 roku – premiera GT-R Premium Edition T-spec i Track Edition na rynku japońskim,
- marzec 2024 roku – lifting,
- sierpień 2025 roku – koniec produkcji.
Dowiedz się więcej o marce Nissan:
