Kasują bez litości 9 tys. zł od kierowców. Nie mieli wyjścia, ale oto ono
Kara za brak ważnej polisy OC na samochód jest jedną z bardziej bezlitosnych. Wystarczy niewielka luka w ciągłości ubezpieczenia, a można stracić ponad 9 tys. zł i to bez możliwości odwołania.

Podobno są na świecie ludzie, którzy otrzymali kwotę do zapłaty za brak ważnej polisy OC na samochód, a potem się odwołali i im ją zmniejszono. Równie często da się na ulicy spotkać potwora zwanego Yeti. Formalnie nie da się odwołać od tej kary, można bez żadnego trybu pisać do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego i liczyć na szczęście. Po ostatnim wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego jest chociaż nadzieja na jakiś tryb.
Brak ważnego ubezpieczenia OC oznacza bardzo wysoką karę.
Znam co najmniej dwie osoby, które nie dopełniły obowiązku, bo zapomniały i nie miały ważnego ubezpieczenia OC na swoje auto. Finansowo było to dla nich przykre wydarzenie. W 2025 roku opłata karna za każdy dzień bez polisy wynosi od 1 870 zł (za 1 dzień) do 9 330 zł (powyżej 14 dni) dla samochodu osobowego. Płacić trzeba, bo nie da się odwołać, nie ma trybu. Sprawę utrudnia charakter takiej kary. Zajął się tym Rzecznik Praw Obywatelskich.
Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny od lat wysyła posiadaczom aut wezwania do zapłaty opłaty karnej za brak OC. Wojewódzkie Sądy Administracyjne I instancji uznawały, że UFG nie jest „organem administracji publicznej”, więc ich pisma nie podlegają skargom do sądu administracyjnego. Nie chciały rozpatrywać takich spraw, gdy obywatele się skarżyli. To nie jest ich zdaniem decyzja administracyjna, to nie będą się nią zajmować.
Inaczej uważa Rzecznik Praw Obywatelskich, który złożył skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego w jednej z takich spraw, argumentując, że wezwanie UFG jest decyzją administracyjną. Jeśli coś wygląda jak decyzja administracyjna, pływa jak decyzja administracyjna i kwacze jak decyzja administracyjna to pewnie nią jest.
Naczelny Sąd Administracyjny dał nadzieję.
13 marca 2025 r. NSA (sygn. II GSK 2852/24) przyznał rację RPO: uchylił postanowienie WSA w Poznaniu i zwrócił sprawę do ponownego rozpoznania WSA w Warszawie. NSA uznał, że:
- opłata karna za brak OC ma charakter administracyjny (publicznoprawny)
- UFG działa jak organ administracji publicznej funkcjonalnie, a jego rozstrzygnięcia (także o umorzeniu opłaty czy ulgach) mają formę decyzji administracyjnej.
Co to oznacza dla kierowców?
Nie oznacza to, że kara za brak OC znika, ale będzie można odwołać się od wezwania UFG jak od każdej decyzji administracyjnej. Czyli będzie można argumentować, że nastąpiła siła wyższa, oczywista omyłka pisarska przy wypełnianiu druku i tym podobne.
Daje to kierowcom nadzieję, że w razie wątpliwości, ktoś będzie musiał się ich sprawą zająć.
RPO walczy: