REKLAMA

W końcu możesz zamieszkać w Brabusie. Nowy Big Boy pomoże ci spełnić marzenie

Brabus to firma tuningowa zajmująca się samochodami albo supersportowymi, albo superluksusowymi. Natomiast Big Boy 1200 to ich pierwszy superkamper.

W końcu możesz zamieszkać w Brabusie. Nowy Big Boy pomoże ci spełnić marzenie
REKLAMA

Brabus już wcześniej grzebał w mniej prestiżowych pojazdach Mercedesa - tworzył już luksusowe wersje modeli MB100, T1, Sprinter, Vito, a nawet Unimoga. Jednak to pierwszy raz, kiedy zajął się dużym samochodem ciężarowym - Big Boy powstał na bazie ciągnika siodłowego Mercedesa-Benza Actrosa.

REKLAMA

12 metrów luksusu dla Bruce'a Wayne'a

Big Boy 1200 zadebiutował na początku bieżącego miesiąca. To oficjalnie pierwszy kamper od Brabusa, który oznacza debiut niemieckiego tunera w przemyśle karawaningowym. Brabus opisuje go hasłem „zbudowany do podróży, zaprojektowany do życia”.

Całość wygląda wręcz monumentalnie - nawet jeśli przód od zwykłego Actrosa na pierwszy rzut oka wyróżniają jedynie emblematy Brabusa. Poza tym to prawdziwa rezydencja o długości 12 metrów (czyli więcej niż dwa Maybachy S 580).

To może być idealny wybór dla Bruce'a Wayne'a - miliardera walczącego z przestępczością jako superbohater Batman. Szczególnie jego alter ego powinno przypaść do gustu nadwozie pomalowane charakterystyczną dla Brabusa głęboką czernią, okraszoną elementami z karbonu (grill, deflektory wiatru, osłony świateł, uchwyty do otwierania maski). Tę ciemność rozświetlają reflektory przymocowane do listwy świetlnej na dachu oraz podświetlane logo Brabus.

Hydraulicznie rozsuwane podpory mają zapewnić stabilność na każdym podłożu. Na zewnątrz znajdziemy wysuwane elementy nadwozia, po których rozstawieniu szerokość przestrzeni mieszkalnej rośnie do imponujących 4,5 m - więcej niż niektóre mikrokawalerki w Warszawie.

Najważniejsze oczywiście we wnętrzu

Wygląd zewnętrzny Big Boya wzbudza respekt, ale nie zapominajmy, że to wciąż kamper - a w ich przypadku najważniejsze jest wnętrze. Na nie składa się m.in. obszerna sypialnia, której centralną część stanowi podwójne łóżko o rozmiarach 160 na 200 cm. Nocujący w Brabusie mogą spokojnie przechowywać swoje rzeczy w ogromnej szafie zintegrowanej z tylną ścianą kampera.

Po przespanej nocy, równie wygodnie można spędzać czas w salonie. Ten jest wyposażony w dwie sofy obite szarą skórą, biurko i 43-calowy telewizor 4K ze zintegrowaną konsolą PlayStation 5. Jeżeli chcemy jednak używać Big Boya jako mobilnego biura, można skorzystać ze stałego podłączenia do internetu, zapewnionego dzięki systemowi satelitarnemu Starlink. Wszystko jest wykończone czarnym drewnem szlachetnym, Alcantarą oraz włóknem węglowym.

Posiłki przygotujemy w kuchni z płytą indukcyjną, piekarnikiem, zmywarką, ekspresem do kawy i lodówką ze zintegrowanym zamrażalnikiem. Specjalnie na napoje przeznaczono oddzielną lodówkę z uchwytami na wino. Przy kuchni wygospodarowano miejsce na jadalnię z sofą, krzesłami obitymi czarną i szarą tkaniną oraz dużym czarnym stołem.

Nie mogło zabraknąć także łazienki - ta jest wykończona naturalnym kamieniem i wyposażona w prysznic z deszczownicą, sedes i umywalkę między sypialnią a salonem. Złotą szczotkę toaletową załatwiamy we własnym zakresie.

Temperaturę we wnętrzu można zgodnie z upodobaniem kontrolować przy pomocy automatycznej klimatyzacji i ogrzewanie postojowego Webasto. Oba systemy można podłączyć lub zasilać w ruchu za pomocą ośmiu paneli słonecznych na dachu i pokładowego systemu magazynowania energii.

Kierowca również może pochwalić się znacznym komfortem z fotelami obitymi szarą skórą Masterpiece. Nad kokpitem znalazło się natomiast miejsce na elektrycznie opuszczane łóżko o szerokości 160 cm. Od otaczających Brabusa biedaków właściciela ochronią zasłony zamontowane na oknach.

Więcej kamperów znajdziesz tutaj:

Big Boy - mocy tyle, co w bombie

REKLAMA

Twory Brabusa są kojarzone z przede wszystkim z mocą - a Big Boy potrzebuje jej dużo, żeby pociągnąć swoje 26 t prestiżu. Pod maską znajduje się przejęty z Actrosa sześciocylindrowy turbodiesel o pojemności 12.8 l, o nieco podkręconej mocy 530 KM i ogromnym, typowo ciężarowym momentem obrotowym 2600 Nm. Nie dowiemy się jednak, jak wygląda przyspieszenie do setki z takim momentem, gdyż Big Boy jej zwyczajnie nie osiągnie; prędkość maksymalną ograniczono do 90 km/h.

Big Boy jest na razie dostępny w kilku państwach świata, przy czym głównym rynkiem jego zbytu mają być Stany Zjednoczone - tam lubią takie rezydencje na kołach. Nazywa się jak amerykańska bomba atomowa - kosztuje podobnie dużo, gdyż jankesi zainteresowani tym apartamentem na kołach, będą musieli wyłożyć 1,5 mln dol. (nieco ponad 6 mln zł).

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA