REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Wiadomości

Spalinowe Hyundaie już nie będą szybkie. To koNiec. Dwa modele właśnie stały się klasykami

Hyundaie i30 N i i20 N podbiły serca miłośników hot hatchy i pomogły w zbudowaniu lepszego wizerunku marki. Wystarczy - mówią Koreańczycy i odsyłają te modele do lamusa.

24.02.2024
10:41
Spalinowe Hyundaie już nie będą szybkie. To koNiec. Dwa modele właśnie stały się klasykami
REKLAMA
REKLAMA

Kto by pomyślał, że miłośnicy emocji za kierownicą będą marzyć akurat o Hyundaiach! Jeszcze kilkanaście lat temu ta firma kojarzyła się głównie z produkcją samochodów równie interesujących, jak powtórka programu o rolnictwie. Nadawały się na taksówkę albo dla emeryta, ale nie rozbudzały wyobraźni. Ale Koreańczycy są ambitni i jeśli sobie coś postanowią, to „dowożą” (jak ja nie lubię tego słowa!) to do końca.

Postanowili stworzyć linię aut sportowych

Nieśmiałe próby w rodzaju i30 Turbo już były, ale możemy o nich spokojnie zapomnieć. Tym razem Hyundai podszedł do sprawy poważnie. Zatrudnił najlepszych inżynierów (projektem dowodził Alber Biermann przez wiele lat kierujący działem M w BMW) i stworzył genialne samochody.

i30 N zebrało masę pozytywnych recenzji w prasie motoryzacyjnej. Dziennikarze nie narzekali już na wizerunek marki ani na jakość plastików przy schowkach w drzwiach, tylko zachwycali trakcją, charakterem i osiągami. W świecie coraz bardziej rozmydlonych, uładzonych hot hatchy bezkompromisowe i30 N było niezwykłym zjawiskiem. Potem do gamy dołączyło jeszcze i20 N. Mniejsze, tańsze i zdaniem niektórych jeszcze lepsze. Słyszałem nawet o osobach, które zamieniły swoje i30 N na i20 N, by jeszcze bardziej cieszyć się analogowymi wrażeniami z jazdy. O wozach innej marki nie chcieli nawet słyszeć.

Hyundai N zrobił doskonałą robotę dla wizerunku marki

Hyundai i20 N

Koreańska marka pożegnała na dobre image producenta wyłącznie tanich pudełek dla wypożyczalni. To historia sukcesu, ale jej ważny rozdział właśnie się zamyka. Bardzo mi przykro, ale…

…Hyundai i30 N, a także i20 N wypadają z produkcji

To nie tak, że Hyundai w ogóle rezygnuje z literki „N”. Wręcz przeciwnie - przed chwilą pokazano najmocniejszy model w historii tej marki. Ioniq 5 N ma 650 KM.

hyundai i30 n i i20 n

Ale i30 N i i20 N właśnie zakończyły swoją karierę. „Produkcja modeli spalinowych N została wstrzymana na rynku europejskim od lutego, zgodnie z naszym zobowiązaniem do oferowania naszym klientom gamy o zerowej emisji do 2035 r. i do działania w 100 procentach neutralnie pod względem emisji dwutlenku węgla do 2045 r." - powiedział Hyundai portalowi Carscoops w oświadczeniu. Kony N nowej generacji i tak nie ma w ofercie.

Dawno żadna informacja nie zasmuciła mnie tak bardzo

Hyundai i30 N
Odjeżdża do krainy drożejących klasyków.
REKLAMA

i30 N i i20 N nigdy nie były moimi samochodami marzeń. Wolę nieco mniej wybijające plomby z zębów wozy. Ale uwielbiałem w nich to, że reprezentowały starą szkołę motoryzacji. Przez chwilę łudziłem się, że producenci z Azji uratują spalinowe hot hatche. Teraz już wiem, że akurat nie będą to ci z Korei. Ioniq 5 N może być wspaniały i mieć milion koni, ale to nie to samo. Szkoda.

PS Jesteśmy teraz świadkami interesującej sytuacji. i30 N i i20 N - chyba jako pierwsze Hyundaie w historii - właśnie stały się poszukiwanymi klasykami.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA