Politycy: zniesiemy zakaz sprzedaży samochodów spalinowych. Wyborcy: gdzie postawić krzyżyk?

Jest takie ludowe powiedzenie, w myśl którego, jeżeli polityk zaczyna mówić jak zwykły człowiek, to znak, że nadchodzą wybory. To wtedy rusza marketingowa machina, która ma osłodzić wizerunek kandydata. To wtedy w tramwaju, albo metrze słyszycie słodkie: bonżur, pani tu też pierwszy raz? Rafał jestem i kandyduję z pani okręgu. Metody są różne, ale mają jeden cel - pokazać, że polityk to taki sam obywatel jak każdy inny i że ma takie same problemy i chce wyłącznie dobra swoich wyborców. W ogóle nie interesują go personalne korzyści, władza, pieniądze. To nie dla niego, on przyszedł realizować większy cel. W trakcie kampanii polityk obieca ci wszystko, aż ze szczęścia popłyną ci łzy, ale musisz tylko zaznaczyć krzyżyk przy jego nazwisku na karcie do głosowania.

W tym roku odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. To wspaniałe miejsce, zarobki rosną do prawie 10 tysięcy euro miesięcznie, a do tego dochodzi prawie 5 tysięcy euro miesięcznie na prowadzenie biura, plus zwrot za dojazdy i dieta dzienna w wysokości 318 euro. Życie zaczyna wyglądać zupełnie inaczej przy takich stawkach. Nic dziwnego, że kampania jest tak intensywna i pełna obietnic. Właśnie usłyszeliśmy nową. Popłakałem się ze wzruszenia.

Europejska Partia Ludowa, do której należą np. nasi europosłowie z list KO, opracowała program partii na nadchodzące wybory. Wśród zapisów znajduje się ten, mówiący o tym, że należy jak najszybciej odrzucić zakaz sprzedaży samochodów spalinowych. Według nich nie można wymuszać na konsumentach przejścia na samochody elektryczne za pomocą zakazów, ale trzeba to robić za pomocą instrumentów rynkowych, które mają na celu ochronę klimatu poprzez handel emisją, rozwój OZE i itd.

EPL twierdzi, że jeżeli nie Europa nie wycofa się z pomysłu, to grozi nam wariant kubański, czyli będziemy drutować samochody na potęgę, byleby były w stanie jeździć jak najdłużej. To smutny wariant, bo świadczy o biedzie, a nie o zamiłowaniu do motoryzacji, jak często myślą laicy, którzy oglądają zdjęcia z Kuby.

Więcej o Kubie przeczytasz w:

Chciałem napisać, że skoro EPL była przeciw, to po co głosowała za zakazem, ale okazało się, że konsekwentnie się mu sprzeciwiają. Dobra wiadomość jest taka, że jeżeli nic się nie popsuje, to EPL jest faworytem do zwycięstwa w wyborach, więc może zaczekajcie chwilę z zakupem nowej Tesli Model Y. Z drugiej strony istnieje ryzyko, że to gra na zyskanie kolejnych wyborców, a branża automotive zatrudnia ich wielu, a do tego dochodzą zwykli kierowcy. Zobaczymy już niedługo.