Zapłacisz więcej za przejazd A2. GDDKiA otwarcie protestuje
Szykujcie się na drugą podwyżkę opłat na A2 w tym roku. Koncesjonariusz twierdzi, że dzięki temu może utrzymać autostradę na najwyższym poziomie, ale GDDKiA nie kryje swojego niezadowolenia.
Zapewne wciąż nie brakuje osób ubolewających przez ostatnie podwyżki na autostradzie A2, które weszły w życie 11 marca 2025 roku. Okazuje się, że to nie koniec „niespodzianek” na ten rok. Kierowcy muszą przygotować się na drugą podwyżkę, która zostanie wprowadzona już 11 września. GDDKiA sprzeciwia się decyzji Autostrady Wielkopolskiej S.A., ale nie może nic zrobić.
Druga podwyżka na A2 w tym roku
Za mniej niż miesiąc zostanie wprowadzona kolejna podwyżka za przejazd autostradą A2 na odcinku Nowy Tomyśl – Konin. To informacja, której z pewnością nie docenią kierowcy regularnie korzystający z tej trasy. Po ich stronie jest nawet GDDKiA, które twierdzi, że częste podwyżki mogą zachęcić do unikania autostrad.
Jak podaje Money.pl, powołując się na PAP, Autostrada Wielkopolska S.A. zaznacza, że podwyżka nie wynika z nieuzasadnionej decyzji spółki, tylko z konieczności utrzymania infrastruktury na najwyższym poziomie. Jej zdaniem właśnie tego oczekują kierowcy, którzy chcą korzystać z bezpiecznych autostrad wyposażonych w nowoczesne systemy zarządzania ruchem.
GDDKiA jest bezsilne
Kierowcy chcą bezpiecznych autostrad, ale mało kto chce, by odbywało się to kosztem podwyżek. Szukanie winy w kierowcach i tak do niczego nie doprowadzi, ponieważ wszystko odbywa się zgodnie z umową koncesyjną podpisaną w 1997 roku. GDDKiA nie posiada więc uprawnień do wpływania na decyzje związane z podwyżką, jeżeli są one zgodne z postanowieniami umowy.
GDDKiA uważa, że częste podwyżki opłat obniżają zainteresowanie autostradami. W efekcie ruch może przenieść się na drogi alternatywne dla tego odcinka A2 i niepotrzebnie je obciążyć. Co gorsza, ciężarowe i dostawcze pojazdy obniżają poziom bezpieczeństwa kierowców i mieszkańców, przy okazji generując dodatkowy hałas, co mija się z celem.
Nowe stawki pozostają zagadką
Autostrada Wielkopolska S.A. wciąż nie przedstawiła oficjalnie nowych stawek, ale powinno wydarzyć się to w ciągu najbliższych tygodni. W związku z tym, na każdym z trzech 50-kilometrowych odcinków (Nowy Tomyśl – Poznań, Poznań – Września i Września – Konin) nadal obowiązują stawki z 11 marca 2025 roku, które względem podwyżki z września 2024 roku wzrosły o 2 zł:
- 18 zł – kat. 6 (motocykle) bonifikata 50 proc. ceny dla kat. 1,
- 36 zł – kat. 1 (pojazdy osobowe o dwóch osiach),
- 60 zł – kat. 2 (pojazdy samochodowe o dwóch osiach, z których co najmniej jedna wyposażona jest w koła bliźniacze oraz motocykle i pojazdy samochodowe o dwóch osiach z przyczepami),
- 92 zł – kat. 3 (pojazdy samochodowe o trzech osiach oraz pojazdy samochodowe o dwóch osiach, z których co najmniej jedna wyposażona jest w koła bliźniacze z przyczepami),
- 138 zł – kat. 4 (pojazdy samochodowe o więcej niż trzech osiach oraz pojazdy samochodowe o trzech osiach z przyczepami),
- 360 zł – kat. 5 (pojazdy ponadnormatywne).
To oznacza, że przejazd wszystkimi trzema odcinkami kosztuje aktualnie 108 zł, a licząc z drogą powrotną – 216 zł. Pozostaje mieć nadzieję, że wrześniowe podwyżki nie będą zbyt odczuwalne. Takim tempem jakoś wytrzymamy do upływu koncesji, czyli 2037 roku…
Dowiedz się więcej o autostradzie A2:
