Najlepsze modele Audi RS miały nadwozia kombi. Audi RS e-tron GT Avant powinno wyglądać tak

Kochałem Audi RS4 B8 za jego napompowane nadkola. A RS6 każdej generacji uważam za idealne auto rodzinne – mieszkasz sobie w Niemczech, rano odwozisz dzieci do szkoły, a potem wyskakujesz na autostradę i godzinę później jesteś w pracy 200 km od domu. W wakacje pakujesz do bagażnika pół domu i psa, a w drodze do celu objeżdżasz niczego się nie spodziewających właścicieli Porschaków i Lamborghini – miodzio, nie da się lepiej.

Przyszłość należy do tych elektrycznych, takich jak ten, którym jeździł ostatnio Mikołaj – 2,9 s od zera do setki, atomowe przyspieszenia niezależnie od tego, z jakiej startuje się prędkości, napęd na cztery koła i lokalnie zerowa emisja CO2. Wszystko super, ale to tylko sedan, nie ma tego pierwiastka praktyczności, które miały najszybsze kombi Audi.

Wiadomo, to tylko wizualizacja, ale trzeba przyznać, że Sugar Design ogarnął ją znakomicie. Nie jestem fanem wszystkich jego dzieł, ale tym projektem naprawdę mi zaimponował. Auto wciąż wygląda dziarsko, efektownie i sportowo, tylna część nadwozia nie sprawia wrażenia ociężałej, ale i nie pozostawia wątpliwości, że mamy do czynienia z samochodem, który pomieści w bagażniku coś więcej, niż tylko kilka samolotowych walizek. Bo przecież ludzie, którzy jeżdżą elektrykami, też czasem potrzebują przewieźć coś więcej, a niekoniecznie muszą chcieć od razu kupować elektrycznego Peugeota Riftera, czy Fiata E-Ulysse, prawda? No i obecność Taycana Cross Turismo w gamie Porsche również zdaje się podpowiadać, że na takie samochody może być zbyt.

Hej, wy tam, w Ingolstadt, jest sprawa: mnożycie wciąż te e-trony, może trzeba by to było przemyśleć i wpisać na listę model RS e-tron GT Avant? Chociaż w sumie kogo dziś obchodzi zdanie Europejczyków...