Nie kupicie już spalinowych kombivanów od Peugeota i Citroena. Zostały tylko elektryczne
Sytuacja zaczyna się robić trochę niepokojąca. Z rynku znikają po cichu wersje spalinowe popularnych modeli. Nie ma już spalinowego Peugeota Riftera i Citroena Berlingo w wersji osobowej.
Było – i nie ma. Mamy potwierdzenie, że od stycznia z oferty wycofano Peugeota Riftera (osobową odmianę Partnera) i osobowego Citroena Berlingo z silnikami spalinowymi. Kiedy wchodzimy na stronę Citroena, wśród samochodów osobowych możemy znaleźć tylko wersję E-Berlingo. Po kliknięciu w miniaturkę, przechodzimy na stronę poświęconą temu modelowi, gdzie producent pisze, że:
Nie również, a wyłącznie w wersji elektrycznej. Wersja spalinowa pozostała wyłącznie w odmianie Berlingo Van, czyli w blaszaku. Czytam dalej, a tam stoi, że
Czyli mamy akumulatory 50 kWh, co w zimie daje zasięg ok. 200 km, o ile chcemy korzystać z ogrzewania. Czyli realnie jakieś 160-180 km, bo przecież nie rozładowujesz się do zera, a ładujesz się do 80%. Po 160 tys. km będą miały 70% swojej fabrycznej pojemności, czyli kilkuletnie E-Berlingo może mieć w zimie zasięg 120 km. To jest przyszłość motoryzacji, która już się dzieje.
Nie kupicie też już spalinowego Peugeota Riftera
Tutaj sytuacja jest taka sama, w ofercie został wyłącznie wariant elektryczny. Kiedy wejdziemy na opis modelu, są tam jakieś smuty o silnikach Puretech i e-HDi, ale gdy przejdziemy do konfiguratora, to wszelka nadzieja pryska, ponieważ do wyboru jest jeden silnik: elektryczny. Bardzo mi się podoba określenie „wybierz”, podczas gdy do „wyboru” jest jedna wersja.
Sprawdziłem więc dwa pozostałe kombivany z tej serii
Mowa o Oplu Combo Life i Toyocie Proace City Verso (lubię tę nazwę, ale jest jeszcze za krótka). W przypadku Opla sytuacja jest normalna, tzn. do wyboru mamy nadal wersję benzynową 1.2 ze skrzynią manualną lub automatyczną oraz diesla 1.5, niestety bez automatu w opcji. Nie sądzę jednak, aby potrwało to długo. Wprawdzie Opel podaje cennik na 2022, ale sytuacja w każdej chwili może ulec zmianie i spalinowy Combo Life odejdzie w niepamięć na zawsze. Importer potwierdził, że w przypadku Opla sytuacja jest taka sama jak u francuskich krewniaków – nie da się zamówić spalinowej wersji do produkcji, można próbować kupić to, co zostało na stocku. Zostaje wizyta w Toyocie, gdzie Proace City Verso występuje i z silnikiem benzynowym, i z dieslem – i to na rok 2022 – a w dodatku można zamówić wariant diesel + automat. Toyota znowu wygrywa.
Zadajmy sobie jedno pytanie
Co oznacza dla Peugeota i Citroena wycofanie spalinowego Riftera i Berlingo? Czy klienci po prostu zmienią upodobania i zaczną kupować odmianę elektryczną w takim samym wolumenie, jak kupowali spalinową? Obstawiam, że wręcz przeciwnie. Po prostu porzucą te modele. Do tej pory sprzedawały się one nieźle, auta realnie widywałem w ruchu ulicznym, teraz zapewne sprzedaż spadnie jak nie o 99%, to o 95% (a to i tak optymistyczne założenia). Klienci pójdą do Opla i do Toyoty.
Nie ma już też większych vanów w wersji spalinowej
Citroen Spacetourer też już jest tylko elektryczny, a Opel Zafira Life (czyli jego bliźniak) nie występuje już w wersji spalinowej na rok 2022. Ten duży van ma dwie wersje akumulatorów, 50 i 75 kWh. W tej pierwszej zasięg wynosi maksymalnie 230 km. Czyli w zimie jakieś 160 km, czyli realnie 130 km, a po 160 tys. km będzie to 90 km. Dziewięćdziesiąt kilometrów od ładowania do ładowania, tyle będzie miał duży van marki Citroen po 160 tys. km jazdy, czyli pewnie po jakichś 7-8 latach eksploatacji. Po takim czasie ten samochód nie będzie się nadawał do odsprzedaży, tylko do utylizacji. To jest postęp, panie, panowie i osoby wielopłciowe. Dlatego mam taką przyjacielską poradę: jeśli rozważasz zakup jakiegoś nowego samochodu, który jest jeszcze dostępny w wersji spalinowej, to lepiej ten zamiar jak najszybciej zrealizuj, ponieważ obudzisz się pewnego dnia z mocnym postanowieniem pójścia do salonu, a tam państwo sprzedawcy rozłożą ręce i powiedzą: sory, zostało tylko EV, taki mamy klimat.