Debiutuje Volkswagen ID.5. To ID.4 dla tych, którzy wolą SUV-y coupe
Oficjalna premiera miała się odbyć nieco później, ale Volkswagen ID.5 ujrzał już światło dzienne. Pojawia się od razu w kilku wersjach.
Dla niektórych może być zbyt nudny
Ci „niektórzy” to przede wszystkim ludzie szukający SUV-ów typu coupe. Opadająca linia dachu jest „jakaś”. Dzieli, intryguje, denerwuje. Nie wszystkim się podoba – no i dobrze, bo robi się ciekawie.
Nadwozie tego typu robi się już coraz bardziej dostępne (czyli pewnie niedługo przestanie robić na kimkolwiek wrażenie, ale to inna kwestia). Nie trzeba już brać BMW X6 na raty, można kupić tańsze Renault Arkana. W świecie relatywnie przystępnych aut elektrycznych, lada chwila pojawi się Skoda Enyaq Coupe. A teraz zadebiutował Volkswagen ID.5.
Technicznie to ID.4
Różni się przede wszystkim stylistyką. Poza tym, w odróżnieniu od „Czwórki”, Volkswagen ID.5 od razu debiutuje również w najmocniejszej odmianie. Nie trzeba czekać - tak jak w przypadku tamtego modelu - na uzupełnienie gamy. Wersja o oznaczeniu GTX, które może kojarzyć się z liniami wyposażenia aut z lat 90, ma aż dwa motory elektryczne – jeden z przodu i drugi z tyłu. Razem produkują 299 KM. Napęd na cztery koła pozwala na szybki start i osiągnięcie 100 km/h w 6,2 s.
Oprócz wersji GTX, w gamie znajdą się też odmiany jednosilnikowe, czyli z napędem na tył: Pro o mocy 174 KM i Pro Performance rozwijające 204 KM. Pojemność akumulatorów w każdym ID.5 będzie taka sama. To 77 kWh. Tylnonapędowe warianty przejadą na jednym ładowaniu 520 km, a najmocniejszy „tylko” 480.
Oprócz tego – nie ma zaskoczeń
Kto zna ID.4, ten wie już też, o co chodzi w ID.5. Co ciekawe, coupe ma odrobinę większy bagażnik (549 litrów zamiast 543), ale poza tym zmian jest niewiele. Ładowanie akumulatorów bywa naprawdę szybkie. Wóz współpracuje z ładowarkami o mocy do 135 kW, dzięki czemu może naładować się do 80 proc. w około pół godziny. Trzeba tylko znaleźć ładowarkę, która będzie jednocześnie szybka i wolna, czyli nikt jej akurat nie zajmie. O czym jeszcze warto wiedzieć? Volkswagen ID.5 może mieć na pokładzie sporo najnowocześniejszej technologii, z lampami IQ.Lights i systemem obsługi głosowej na czele. Pojawi się też m.in. head-up z funkcją rozszerzonej rzeczywistości.
Ile będzie kosztował Volkswagen ID.5? Tego jeszcze nie wiemy. Bazowe ID.4 wyceniono w Polsce na 198 590 zł, a wersja GTX to wydatek 229 690 zł. ID.5 będzie zapewne o kilkanaście tysięcy złotych droższe. Co wybiorą klienci? ID.5 jest całkiem zgrabne, jak na SUV-a coupe, ale ID.4 też ma dość mocno opadającą linię dachu. Na pewno znajdą się fani nowego, mniej oczywistego modelu.