Myślicie, że 620 tys. km w Hyundaiu to dużo? To spójrzcie na BMW X6 z przebiegiem 930 tys. km
Jeżeli komuś wydawało się, że 620 tys. km przebiegu w Hyundaiu to dużo, to niech lepiej usiądzie. Na sprzedaż trafiło BMW X6 3.0 diesel, które ma na liczniku 930 tys. km przebiegu i wygląda prawie jak nowe.
Wczoraj Mikołaj przedstawił Hyundaia i30 z 1.6 CRDI pod maską, który w cztery lata przejechał 620 tys. Imponujący wynik, ale znalazłem wczoraj w sekcji komentarzy (dzięki altc!) pod tym tekstem samochód ze znacznie większym przebiegiem. Najlepszy model BMW, jaki firma ma w ofercie nie dość, że wygląda fenomenalnie, to okazuje się niezwykle trwałym samochodem. Na sprzedaż trafiło czerwone BMW X6 z konkretnym przebiegiem wynoszącym 930 tys. km. Co ciekawe — jakby nieuczciwy handlarz zmienił mu przebieg na 200 tysięcy km, to nikt nie zauważyłby tego po wnętrzu. Widać, że premium to nie tylko pusty slogan, ale i konkretna jakość wykonania. Przyjrzyjmy się bliżej samochodowi, z którego ktoś rzadko wysiadał. Czemu oczywiście trudno się dziwić, bo kto chciałby wysiadać z BMW X6? Prezentowany egzemplarz zadaje kłam twierdzeniu, że BMW z dieslem psują się na potęgę. Nie mówiąc już o tym bajaniu, że kiedyś to robili samochody, a teraz to 150 tys. km i na złom.
BMW X6 3.0 diesel, który trafiło na sprzedaż jest czerwone, a jak wiemy, takie są szybsze
Sprzedawany egzemplarz powstał w 2009 roku, jest to wersja xDrive35d, co oznacza, że pod maską znajduje się trzylitrowy diesel, który ma 285 KM (niektórzy twierdzą, że 286 KM) mocy i 580 Nm momentu obrotowego. Rozpędza on ponaddwutonowego SUV-a Coupe do 100 km/h w czasie 6,9 s, a maksymalna prędkość jaką jest w stanie osiągnąć ten samochód wynosi 236 km/h. Krótko mówiąc, osiągi są wystarczające do komfortowego przemieszczania się. Silnik to dobrze znana ze swojej trwałości jednostka M57N2 – jedna z najlepszych konstrukcji BMW w historii marki. Właściwie serwisowany będzie jeździł i jeździł. Chyba że dobiorą się do niego janusze, którzy zaczną serwis startowy od wyrzucenia klapek od kolektora i wycięcia filtra DPF, ale to temat na osobny wpis.
W naszym egzemplarzu sprzedający zapewnia, że przebieg jest autostradowy, a wszystkie przeglądy i naprawy wykonywane na czas. Samochód ma nie mieć żadnych wad, skrzynia chodzi płynnie, a jedynym mankamentem są drobne zarysowania lakieru.
Przebieg tego BMW X6 3.0 diesel nie miał wpływu na stan wnętrza
Zobaczcie sami. Wnętrze jest w świetnym stanie, jakby ktoś powiedział, że samochód przejechał 200 tys. km, to uwierzyłbym. Nic nie jest wytarte, ani popękane. Lekkie zmarszczenie skóry na fotelu pasażera to naprawde detal.
Samochód jest dobrze wyposażony — ma wyświetlacz przezierny, ksenonowe reflektory, nawigację, skórzane fotele z elektryczną regulacją ustawień i pamięcią, elektrycznie otwieraną klapę bagażnika i wiele, wiele innych. Jednym słowem — idealny samochód. Zestawienie kolorystyczne jasnej tapicerki z czerwonym lakierem jest świetne.
To swoją drogą pokazuje, że nadal da się konstruować wytrzymałe samochody. Niektórzy przy dyskusjach o trwałości aut podają przykład mercedesowskiej beczki, jako samochodu niezwykle trwałego. Tylko że tamten samochód z wyposażenia nie miał nic, a wolnossący silnik diesla nie osiągał nawet 100 KM (poza topową wersją 300D Turbodiesel). Natomiast w BMW mamy świetne wyposażenie, 286 KM i silnik Diesla z turbodoładowaniem, a i tak milion kilometrów tym autem to tylko kwestia czasu.
Co ciekawe — cena tego egzemplarza nie odbiega od średniej dla tego modelu. To dobrze, bo może takie ogłoszenia w końcu sprawią, że przy kupnie samochodu nie będziemy się sugerować cyferkami w przebiegu, a faktycznym stanem. Podejrzewam, że coraz wyższe przebiegi samochodów sprzedawanych w Polsce są największym sukcesem urzędników odpowiadających za możliwość sprawdzenia historii pojazdu online. To ewenement na skalę światową, że jedną ustawą zwiększono trwałość konstrukcji. Przy czym z racji tego, że BMW X6 jest zarejestrowane na Słowacji, to w rządowej bazie go nie znajdziemy.