Toyota Corolla Cross: wiemy już wszystko. Oto harmonogram dostępności i (przybliżona) cena

Toyota Corolla Cross to crossover, który zapełni w gamie Toyoty lukę między niezbyt rodzinnym C-HR-em a ogromnym i dość drogim modelem RAV4. Dla Toyoty polski rynek jest niebywale ważny (w końcu ta marka to obecnie lider w Polsce, zdetronizowała Skodę), nic więc dziwnego, że Toyota Corolla Cross debiutuje w Europie właśnie najpierw w Polsce. Prezentacja była nie tyle premierowa, co przedpremierowa. Auto w specyfikacji europejskiej jeszcze nie ma, więc mogliśmy na razie obejrzeć model z rynku... filipińskiego.

Auto ma 446 cm długości, więc mieści się wymiarowo idealnie między C-HR (439 cm) a RAV4 (460 cm). Podobnie jest z szerokością – Corolla Cross ma 3 cm więcej niż C-HR, ale 3 cm mniej niż RAV4. Zbudowano ją oczywiście na tej samej platformie TNGA, na której powstał już mniejszy C-HR, Corolla i inne współczesne modele z gamy Toyoty. Producent podkreśla jednak, że w przeciwieństwie do C-HR-a, Toyota Corolla Cross to model typowo rodzinny. Ma wielki bagażnik (nie podano jeszcze jego pojemności, ale daje radę). Europejczycy dostaną też elektrycznie otwieraną klapę.

Ma ogromne tylne drzwi z wielkim oknem, dzięki czemu dzieci będą wreszcie coś widzieć podczas jazdy. W C-HR nie miały na to szans.

A wnętrze jest bardzo podobne jak w standardowej Corolli. Przy czym nie przywiązujcie się zanadto do poniższego zdjęcia.

To jest wersja filipińska. Europejczycy dostaną dużo większy, prostokątny wyświetlacz za kierownicą. Corolla Cross będzie pierwszym modelem z tym elementem wyposażenia. Na razie można go podziwiać tylko na prezentacji.

Nazywa się to już nie Toyota Safety Sense, a T-Mate. Wśród rozwiązań wartych wspomnienia jest blokada otwarcia tylnych drzwi, gdy z tyłu nadjeżdża pojazd. Fizycznie nie da się otworzyć drzwi przed nadjeżdżającym obok autem, ponieważ czujnik monitoruje ruch i nie odblokuje klamki. Nazywa się to SEA - asystent bezpiecznego wysiadania. Ma też system ostrzegania o ruchu poprzecznym przy włączaniu się do ruchu oraz coś dziwnego, czego jeszcze nie rozumiem: ograniczanie przyspieszania przy małych prędkościach. Nie bardzo wiem, jak to ma wpływać na bezpieczeństwo. Poczekamy, zobaczymy. Zapewne ma to coś wspólnego z wkrótce obowiązkowym inteligentnym asystentem prędkości ISA.

Jest trochę pudełkowate, nie ma elementu szoku jak przy C-HR. Wątpię, żeby komukolwiek to przeszkadzało. Wręcz przeciwnie, nabywcy tego globalnego auta raczej docenią, że pojazd ten nie wyróżnia się przesadnie. Owszem, mamy jakieś przetłoczenie na przedniej części drzwi z przodu, jest nieco wystający tylny błotnik, żeby było muskularniej, ale poza tym, to raczej dokładnie to, czego spodziewamy się po nowoczesnym crossoverze. Z tyłu siedzi się dość wygodnie, całkiem wysoko, ale odradzam całkowite odsuwanie przedniego fotela do tyłu – wtedy na nogi pasażerów w drugim rzędzie nie zostaje już wiele miejsca.

Przedsprzedaż w Polsce rozpocznie się w maju 2022. Produkcja w Japonii (dla rynku europejskiego) ruszy natomiast dopiero w lipcu, a to oznacza, że realnie pierwsze zamówione egzemplarze wyjadą na ulicę we wrześniu-październiku tego roku. Nie da się wcześniej proszę pana, taki mamy klimat – tak pewnie odpowiadają dilerzy na pytania o ten model, które spływają do nich szeroką falą. Zresztą sam idąc na prezentację Corolli Cross byłem proszony przez 3 osoby, żebym „uważnie się jej przyjrzał, bo ich interesuje”. Jestem spokojny o sprzedaż tego wozu – Toyota ostrożnie szacuje, że w 2022 r. w Polsce model ten znajdzie „kilka tysięcy klientów”.

Silnik: na początku w ofercie będzie tylko jeden. 2.0 + hybryda, 197 KM – czyli mocniejszy o 13 KM niż w zwykłej Corolli z tą jednostką napędową. Do setki pozwoli rozpędzić się w 8 sekund. Wariant 1.8 dojdzie później.

Cena: zapowiedziano, że będzie ona niższa niż dla RAV4, ale wyższa niż dla C-HR. Biorąc pod uwagę, że obecnie bazowa Toyota C-HR kosztuje 113 200 zł, a RAV4 zaczyna się od niecałych 130 tys. zł, można uznać, że cena Toyoty Corolli Cross będzie wynosić ok. 120 tys. zł bez opcji. Dużo? Tyle teraz kosztują samochody.