Płonąca Tesla paraliżowała drogę ekspresową w Warszawie. Zaraz rozlegną się głosy
W poprzednim tygodniu doszło do pożaru Tesli, który zablokował trasę S7. Na pewno wiele osób dorzuci to zdarzenie do swojego koszyczka z uprzedzeniami.
Samochody elektryczne określa się jako przyszłość motoryzacji. Choć wiele osób wciąż nie może się do nich przekonać, coraz więcej producentów wprowadza je do swojej oferty. Niektórzy obawiają się pożarów spowodowanych akumulatorem, a przypadek Tesli może ich dodatkowo zniechęcić. W rzeczywistości samochody elektryczne ulegają pożarom zdecydowanie rzadziej niż spalinowe i stanowią mały odsetek wszystkich pożarów pojazdów w Polsce.
Pożar Tesli w Warszawie
W ostatnią środę około godziny 21:00 doszło do pożaru samochodu elektrycznego na drodze ekspresowej S7 niedaleko ul. Baletowej na Ursynowie. Na zdjęciach opublikowanych w mediach społecznościowych widać spaloną Teslę – prawdopodobnie Model Y lub Model X, która w momencie przyjazdu służb była już całkowicie zajęta ogniem.
Na miejsce przybyły dwa zastępy Państwowej Straży Pożarnej, a przeprowadzona akcja gaśnicza trwała około godziny. Służbom udało się opanować ogień i zabezpieczyć teren. Na czas prowadzenia działań gaśniczych ruch w kierunku Radomia został zablokowany. Przyczyny pożaru nie są znane, ale wiadomo już, że nikt nie odniósł obrażeń.
Każdy podobny przypadek utrudnia popularyzację samochodów elektrycznych, mimo że w wielu pożarach trudno określić, co było ich przyczyną. Niestety niektórym osobom wystarczy już sam fakt pożaru, by ślepo podążać za niepotwierdzonymi teoriami. Nie ulega wątpliwości, że samochody elektryczne są wyposażone w większą ilość elektroniki, ale dane mówią same za siebie.
Samochody elektryczne są bezpieczniejsze
Wystarczy przyjrzeć się statystykom, by wiedzieć, że w rzeczywistości samochody elektryczne bardzo rzadko ulegają pożarom. Według danych z Raportu Bezpieczeństwa Pożarowego EV, w pierwszym półroczu 2025 roku w Polsce doszło łącznie do 4712 pożarów pojazdów, a tylko 23 z nich dotyczyły pojazdów elektrycznych.
To zaledwie 0,49 proc. ze wszystkich przypadków. Równie niskim wynikiem charakteryzują się pojazdy hybrydowe, które dotyczyły 1,12 proc. wszystkich pożarów. Oznacza to, że aż 98,39 proc. pożarów pojazdów, do których doszło w pierwszym półroczu 2025 roku w Polsce, dotyczyło pojazdów spalinowych.
Co więcej, przyczynę 52 proc. spośród 23 przypadków określono jako „inna lub nieznana”. Oznacza to, że nie każdy pożar miała związek z awarią układu elektrycznego lub akumulatora. W 30 proc. przypadków powodem były awarie, które nie zawsze dotyczyły układu wysokiego napięcia. Z kolei w 14 proc. ogień pojawił się przez przeniesienie z innego źródła, a 4 proc. pożarów zostało spowodowanych wypadkami.
Obawa
Mimo niewielu pożarów samochodów elektrycznych wciąż wywołują poruszenie. Tymczasem samochody elektryczne nie stanowią już zaskakującego widoku na ulicach.
Często wspomina się również o długim gaszeniu pożarów pojazdów elektrycznych, które potrafią trwać kilka godzin. W rzeczywistości średni czas gaszenia pożaru wynosi 2 godziny i 39 minut oraz wynika z procedur bezpieczeństwa. Strażacy muszą bowiem monitorować temperaturę akumulatora, aby uniknąć ponownego zapłonu. Zaktualizowane zasady dotyczące gaszenia pojazdów elektrycznych i hybrydowych obowiązują od maja 2023 roku. Nie wszyscy o tym wiedzą i wolą się bać elektrycznych samochodów. O przyczynach pożaru tej Tesli nic nie wiemy.
Dowiedz się więcej o samochodach elektrycznych:
