REKLAMA

Pompa ciepła, latający bagaż i bolec w fotelu. Oto Tesla Model Y po pierwszych dostawach

Pierwsze sztuki Modelu Y trafiły już do właścicieli. A do internetu trafiły kolejne nieciekawe istotne informacje, między innymi o jej wymiarach.

tesla model y wymiary
REKLAMA
REKLAMA

Model Y został już 324 razy podejrzany, 723 sfotografowany z ukrycia i 521 razy podsumowany, zanim dostali go zamawiający. Ten weekend był dla nich wyjątkowy, bo Model Y trafił do pierwszych klientów. Rzucili się nań znani youtuberzy i ujawnili swe wrażenia oraz garść niespodziewanych informacji.

Nie wszystko dało się odgadnąć ze szpiegowskich zdjęć, samochód kryje kilka niespodzianek. Jednocześnie z dostawami udostępniono instrukcję obsługi tego modelu online, dlatego w końcu znamy jego dokładne wymiary.

No to zacznijmy od spraw nudnych, zanim dowiemy się dlaczego bagaże będą lecieć nam na głowę, a szafkę z Ikei dowieziemy do domu z dziurą w boku.

Tesla Model Y - wymiary

Przepraszam, ziewnąłem pisząc ten śródtytuł, ale muszę podać je z formalnego obowiązku. Wy pozostańcie zaciekawieni. Musimy wiedzieć, o ile Model Y jest większy od Modelu 3. Jest wszystko, tak jak miało być, wyżej, szerzej, dłużej, przestronniej.

tesla model y wymiary

Postudiujcie cyferki sami, a dla porównania tu macie wymiary Modelu 3 (str. 194). Podpowiem wam tylko, nie szukajcie za długo pojemności bagażnika. Nie jest podana, bo nie da się zmierzyć jej do rolety... Dla porównania powiem tylko, że Volkswagen Passat Variant jest minimalnie dłuższy i szerszy, ale ma mniejszy rozstaw osi i oczywiście jest wyraźnie niższy.

Na pewno pasażerowie mają sporo więcej miejsca z tyłu niż w Modelu 3 ,a przestrzeń bagażowa pojemnością nie powinna nikogo rozczarować. Więcej jest również miejsca na nogi, bo przednie fotele są wyżej umieszczone.

Przejdźmy do rzeczy, które powinny podpowiedzieć nam, czy Model Y faktycznie zyskał przewagę nad trójką.

Model Y - bez możliwości ciągnięcia przyczepy

Nie będzie miał haka. Nie wiadomo, czy zostanie tak na zawsze, ale jest to na pewno spore rozczarowanie. Większy i bardziej rodziny samochód nie ma żadnej instalacji ukrytej pod zderzakiem i tajemniczą zaślepką (co ujawniają filmy na YT), która umożliwiłaby dokupienie go w przyszłości. Zapis w instrukcji obsługi też brzmi zupełnie inaczej niż w przypadku Modelu 3. Tam odsyła do działu akcesoriów, tutaj ogranicza się do informacji, że ciągnięcia przyczepy nie ma.

Na otarcie łez jest inne rozwiązanie. Model Y powinien dostać bagażnik dachowy, o czym wspomina właśnie instrukcja obsługi. Skoro o bagażach mowa, to przejdźmy do najfajniejszej informacji.

Model Y nie ma rolety w bagażniku

Półki też nie. Bagaże będą więc niczym z góry niezabezpieczone. Nie widać też żadnych otworów mocujących, które sugerowałoby, że jakąś w miarę sztywną osłonę będzie można sobie dokupić.

Dla mnie jest to sprawa mentalnie nie do przeskoczenia, nie kupuję, nie biorę. Tym bardziej, że na podłodze nie widzę haczyków, do których można przeczepić rozciąganą siatkę do mocowania mniejszych bagaży.

tesla model y wymiary

Podłoga bagażnika za to się unosi i skrywa dodatkowe schowki. Ten główny, wygląda na większy niż Modelu 3, większy zdaje się też być frunk, czyli bagażnik przedni. Zarówno otwór pod podłogą bagażnika, jak i frunk, zmieszczą kabinową walizkę. Nieźle.

tesla model y wymiary

Miłym jest, że klapa bagażnika jest otwierana elektrycznie i to, że wysokość wzniosu można sobie ustawić. Nie ma jednak systemu otwierania bezdotykowego, no trudno.

Przynajmniej szyby w tylnych oknach są przyciemniane, a oparcia tylnych foteli mają możliwość ustawienia w kilku pozycjach. Można je też składać korzystając z przycisków umieszczonych w bagażniku. Złożymy w ten sposób fotel za kierowcą lub dwa pozostałem razem.

I wtedy naszym oczom ukaże się to.

tesla model y wymiary

Wystający z lewego fotela bolec

Niezależnie od tego, czy opuścimy dwa fotele (środkowy i prawy) za pomocą przycisku, czy ręcznie złożymy tylko środkową część, czeka nas niespodzianka. Z lewego fotela wystaje całkiem spory bolec, który na pewno utrudni przewożenie większych przedmiotów a karton z jakimś gustownym szwedzkim mebelkiem podziurawi.

Lecz to pryszcz, bo ważniejsza informacja nadeszła w instrukcji.

Tesla Model Y ma pompę ciepła

Dotychczas Tesla nie nazywała tak wprost swojego rozwiązania do uzyskiwania ciepła w Modelu 3 i dopiero instrukcja Modelu Y przynosi nowe wieści. Model Y jest wyposażony w pompę ciepła, w przeciwieństwie do Modelu 3, którego system umożliwia tylko odzyskanie części ciepła z systemu chłodzenia i ogrzewania akumulatorów.

To rozwiązanie powinno przełożyć się na mniejsze zużycie energii w zimne dni i dłuższy zasięg. Model Y zdecydowanie tu wygrywa.

Jest jeszcze kilka szczegółów.

Ładowanie bezprzewodowe

W Modelu 3 trzeba dokupić dodatkowe akcesorium by bezprzewodowo ładować telefon. Model Y ma taką ładowarkę już na pokładzie. Oprócz niej, kierowca ma do dyspozycji dwa porty - USB-C i USB-A. Pasażerowie tylnej kanapy dostają dwa łącza typu USB-C.

Zdecydowano się również na sympatyczny gest wobec osób uwięzionych w samochodzie z powodu braku prądu. W kieszeni tylnych drzwi jest zaślepka. Skrywa możliwość awaryjnego otwarcia samochodu z tylnej kanapy. Model 3 takiej nie ma, awaryjnie można otworzyć tylko przednie drzwi.

Użytkownicy nie dokonali jeszcze szczegółowego przeglądu systemu, ale jest dodatkowa opcja na ekranie, nazywa się Off-Road Assist. Czyli zwiększony prześwit Modelu Y ma się na coś przydać użytkownikom, którzy zjadą z asfaltu.

To nie jest koniec

To wszystko to zbiór pierwszych wrażeń i informacji z weekendu po pierwszych dostawach. Gdy użytkownicy oswoją się ze swoimi pojazdami, szczegółów na pewno będzie przybywać. Pojawią się pomiary zasięgu i zużycia energii, czyli spraw, które wielce kręcą użytkowników elektrycznych samochodów.

Czekam z niecierpliwością, szczególnie na pierwszą relację z ciosu siatką z zakupami w głowę i z rozdarcia sobie sweterka o bolec. 

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA