Skoda zyskała ogon i płetwy. Oto "hokejowe" Sharyaq i Prediaq

Co Skoda ma wspólnego z hokejem? Jak się okazuje, całkiem sporo. Czesi kochają ten sport, no i kochają Skodę. I dlatego dochodzi czasami do zaskakujących połączeń.

Czy to oznacza, że Skoda pojawi się w Stanach Zjednoczonych? Całkiem możliwe, że miałaby tam spore wzięcie, ale to jeszcze nie ten czas (i może nigdy go nie będzie). Dzieje się odwrotnie - to amerykańscy hokeiści pojawiają się w Czechach. Dziś i jutro w Pradze w O2 Arenie rozegrane zostaną spotkania drużyn San Jose Sharks i Nashville Predators. Co zrozumiałe, takie widowisko przyciągnie wielu kibiców, którzy kochają patrzeć, jak grubo ubrani faceci na łyżwach okładają się kijami po głowach. Jest to więc doskonała okazja dla Skody – która od lat sponsoruje hokejowe rozgrywki - by się pokazać.

Marka Skoda może się kojarzyć z rozsądkiem i wybieraniem samochodu kalkulatorem, a nie sercem, ale nie zapominajmy, że jest czeska. Czesi mają poczucie humoru i fantazję – ci z Mlada Boleslav też. Studenci designu współpracujący ze Skodą od lat tworzą przedziwne projekty w rodzaju Citigo cabrio. Teraz firma pokazała kolejne nietypowe wozy.

Prediaq to przerobiony Kodiaq, a Sharyaq to Enyaq. Jak można się domyślić, ten pierwszy to czterokołowa maskotka drużyny Nashville Predators, a ten drugi – San Jose Sharks. Amerykanie będą walczyć na lodowisku, a obok niego będą rywalizować też Skody. Jedna spalinowa, druga elektryczna – w salonach też walczą o klientów.

Wozy zostały pomalowane w barwy klubów, a oprócz tego do pracy zaprzęgnięto też drukarkę 3D. Stworzono na niej np. płetwę rekina, którą przyczepiono do Sharyaqa. W herbie drużyny przeciwnej występuje za to smilodon, czyli tygrys szablozębny - i akcenty nawiązujące do tego wymarłego zwierzaka też przyczepiono do Prediaqa.

…i doceniam pomysłowość Skody. Ale i tak wszyscy będą czekać, aż na lodowisku zacznie się bójka.