Skoda Fabia RS prawie wraca. Hola, hola, czemu nie u nas?

Skoda Fabia nigdy nie weszła do panteonu najwspanialszych hot hatchy. Nie znaczy to jednak, że odmiany RS, oferowane w dwóch pierwszych generacjach tego modelu, nie są warte uwagi. Pierwsza była jednym z niewielu przykładów żwawego hatchbacka z silnikiem Diesla i dziś może służyć za pomnik złotych czasów jednostek wysokoprężnych, z legendarnym 1.9 TDI na czele. Pierwsze RS-y to już właściwie klasyki, choć wyjątkowo często zostawiają za sobą chmurę czarnego dymu, a w ogłoszeniu o sprzedaży można znaleźć słowo „chip”.

Druga generacja to model, o którym Skoda pewnie wolałaby zapomnieć. Dopóki wóz działał, jeździł całkiem nieźle, wyglądał też w porządku. Ale obecność w tej 180-konnej Fabii dostępnej też jako kombi silnika 1.4 TSI z najgorszych, wadliwych czasów, skreśla dziś sensowność zainteresowania się takim autem. Nawet jeśli jest naprawdę zadbane.

Trzecia generacja takiej wersji nie dostała. Szkoda. Chętni musieli zadowolić się sportowo wyglądającym, ale normalnie jeżdżącym Monte Carlo. Czwarta odsłona też nie jest dostępna jako RS, choć… kosztuje w słabszych odmianach tyle, ile kiedyś trzeba było dać za topową.

Najmocniejszym silnikiem dostępnym obecnie jest 1.5 TSI o mocy 150 KM. Szczerze mówiąc, taka Fabia jest już naprawdę szybkim hatchbackiem. Jak piszą Brytyjczycy, to „warm hatch”. Na co dzień więcej nie potrzeba… ale byłoby miło mieć jeszcze trochę koni. Zwłaszcza że przecież mówimy o modelu z rajdowym rodowodem.

Jeśli dla kogoś Fabia wygląda nudno, na widok wersji Rally2 może zmienić zdanie. Wóz da się zauważyć z daleka dzięki lakierowi Mamba Green, wybieranym często przez tych właścicieli Octavii RS, którzy montują do nich głośniejsze wydechy i zbierają pieniądze na Mercedesa A45 AMG.

Czytaj więcej o Skodzie:

Poza tym wersja specjalna wyróżnia się czarnymi felgami i małym spojlerem z tyłu. Nie zabrakło kilku dodatkowych emblematów, takich jak logo tunera ABT na błotnikach, napisów „Rally2” na dole drzwi czy lauru na tylnym słupku, upamiętniający zwycięstwo Skody w rajdowych Mistrzostwach Hiszpanii.

W środku pojawił się więc kolejny emblemat „Rally2”, a także numerowana tabliczka z podpisem Jose Antonio Suareza, kierowcy, który „dowiózł” zwycięstwo w rajdzie.

Rally2 może i nie wygrałoby żadnego odcinka specjalnego, ale pojedynki spod świateł mogą już okazać się jego specjalnością. Wspomniany silnik 1.5 TSI został wzmocniony przez ABT ze 150 do 190 KM, a moment obrotowy wzrósł z 250 do 290 Nm. Moc jest przenoszona na przednie koła przez siedmiobiegową skrzynię DSG. Osiągi? Nie podano ich, ale można się spodziewać, że taka Fabia osiąga 100 km/h w nieco mniej niż 7 sekund.

Niestety - wszystkie trafią wyłącznie na rynek Hiszpanii. Być może podobna odmiana pojawiłaby się w Polsce, gdyby Skoda wygrała tutejszy rajd. Jak na razie, nic z tego. Rally2 kosztuje 30 900 euro, czyli równowartość 134 000 zł. Gdyby na rynek trafił „prawdziwy” RS, pewnie nie byłby wcale tańszy. Nie jestem przekonany, czy rynek jest gotowy na Fabię za tyle. Ale Rally2 to już właściwie klasyk za życia. Kolekcjonerzy Fabii zacierają ręce (myślicie, że tacy istnieją?!).