Sportowy SUV Skody wyceniony. 285 KM za 200 tysięcy, a w grze jest jeszcze dopłata
Skoda rozszerza gamę swoich sportowych modeli, które są stworzone do bardziej konwencjonalnej jazdy niż wersje z oznaczeniem RS. Właśnie wyceniła swojego nowego SUV-a, który ma szansę na sukces. Zwłaszcza przy pomocy rządu.
Skoda Elroq to elektryczna propozycja producenta, która otwiera gamę SUV-ów. Jest mniejsza niż Enyaq, ale za to wygląda zadziornie, ma spory zasięg i sportowe aspiracje. Mierzy 4,48 m, ma 188 cm szerokości i 165 cm wysokości. Bagażnik z tyłu ma przyzwoitą pojemność 470 l (powiększany do 1580 l), a liczne schowki wewnątrz auta mają łączną pojemność 48 l. W środku mamy połączenie nowoczesności z klasyką, czyli wielki ekran o przekątnej ponad 13 cali i trochę przycisków. Właśnie poznaliśmy cennik wersji Sportline, która wygląda dobrze, a jednocześnie nadal jest rodzinnym samochodem z lekko obniżonym zawieszeniem (w najmocniejszej wersji). Od razu odpowiem marudom, którzy zapytają - po co obniżać zawieszenie w SUV-ie: bo można.
Skoda Elroq Sportline występuje w dwóch odmianach
Wersje Sportline rozpoznamy po elementach zderzaków polakierowanych na czarny połysk, czarnym napisie Skoda na masce i na tylnej klapie, matrycowych reflektorach (opcjonalne), felgach w rozmiarach 20-21 cali. Oprócz tego lusterka, relingi, listwy boczne są pomalowane na czarny połysk. Ostatecznym potwierdzeniem, że mamy do czynienia z wersją usportowioną jest napis na klapie, który brzmi Sportline. W obu przypadkach napęd trafia na tylne koła.
W środku znajdziemy sportową i podgrzewaną kierownicę, sportowe fotele z zintegrowanymi zagłówkami. Fotele są oczywiście podgrzewane. Nasze oczy ucieszą się z wstawek z karbonu, aluminiowych nakładek na pedały.
Skoda Elroq Sportline występuje w wariantach 60 i 85. Słabsza oferuje przyspieszenie do setki na poziomie 8 s i 430 km zasięgu. Prędkość maksymalna to 160 km/h, a maksymalna moc ładowania to 165 kW. W tej wersji pojemność akumulatora wynosi 63 kWh, a moc to 204 KM.
Mocniejsza 85 oferuje sprint do setki w czasie 6,6 s, zasięg do 580 km, moc ładowania do 175 kW i prędkość maksymalną na poziomie 180 km/h. Pojemność akumulatora to 85 kWh, a moc to 286 KM. W tej wersji mam sportowe (obniżone zawieszenie o 15 mm z przodu i 10 mm z tyłu) i progresywny układ kierowniczy.
A jak z cenami?
Skoda Elroq Sportline 60 kosztuje od 182 000 zł, a wersja 85 to koszt 200 500 zł. I to bez rządowej dopłaty do samochodów elektrycznych, która jak wiemy może wynosić do 40 tys. zł. Jeżeli wliczymy ją do ceny samochodu, to otrzymuje fantastycznie wycenione samochody ze świetnym wyposażeniem. A co może zwiększyć cenę samochodu? Pakiet Plus za 8950 zł zawiera w sobie reflektory matrycowe, animowane kierunki z tyłu, bezdotykowe otwieranie i zamykanie bagażnika i boczne poduszki powietrzne dla zewnętrznych miejsc drugiego rzędu z tyłu. Za 18 600 zł możemy dokupić pakiet Advanced, który oprócz tego co w pakiecie Plus dorzuca:
- Wyświetlacz Head-up z rzeczywistością rozszerzoną,
- Elektrycznie regulowany fotel kierowcy z pamięcią ustawień i masażem
- Fotel kierowcy z elektryczną regulacją pod lędźwie
- Sound system CANTON
- Zestaw siatek w bagażniku
- Podwójna podłoga bagażnika + dodatkowy element mocujący cargo
- Schowek w drugim rzędzie siedzeń
- Mata w przestrzeni bagażowej
- Rolety przeciwsłoneczne szyb bocznych z tyłu
- Kamera Area View
- Lusterka boczne z pamięcią ustawień
A za 23700 zł jest pakiet Maxx, który do pakietu Advanced dorzuca:
- CLIMATRONIC – 3-strefowa klimatyzacja automatyczna,
- Intelligent Park Assist + RPA (Remote Park Assist) +TPA (Trained Parking),
- Elektrycznie regulowane fotele przednie z pamięcią ustawień i masażem
- Fotele przednie z elektryczną regulacją pod lędźwie
I nawet jeżeli go weźmiemy, to nie przekroczymy maksymalnej wartości samochodu uprawniającej do dopłaty. Tym samym nie można odmówić państwu, że potrafi wyregulować rynek. Będzie hit? Zobaczymy, ale podobno Skoda Elroq jest rozchwytywana.
Więcej o Skodzie Elroq przeczytasz w:
