REKLAMA

Amerykanie płacą za to, by ich samochody zatruwały środowisko

Według badań, ich zmodyfikowane auta robią więcej złego niż diesle z afery Dieselgate.

rolling coal
REKLAMA

Mowa o co najmniej 0,5 miliona samochodów emitujących spaliny, którymi można by obdzielić 9 milionów aut. I robią to tylko dlatego, że znajdują się chętni, którzy płacą za odpowiednie modyfikacje.

REKLAMA

Choć trudno w to uwierzyć (a może w sumie to i nie trudno), są w Stanach ludzie gotowi zapłacić za to, by ich nowe pickupy ze współczesnymi, możliwie czystymi silnikami Diesla, po wdepnięciu pedału przyspieszenia wypluwały z wydechów chmurę czarnego, gryzącego dymu. I jeszcze się tym szczycą.

To schorzenie psychiczne nazywa się rolling coal

W Stanach działa wiele firm, które trudnią się tym zajęciem, polegającym na modyfikacji układu napędowego tak, by truć tak mocno, jak tylko się da. Żeby była jasność – nie chodzi po prostu o demontaż i dezaktywację wszelkich możliwych układów oczyszczania spalin. Nawet gdybyśmy to zrobili, to sprawny silnik wysokoprężny wciąż nie jest w stanie wyprodukować chmury czarnego, gryzącego dymu. Trzeba go popsuć, wprowadzająć w tym celu odpowiednie modyfikacje.

Co prawda nie jest to modyfikacja legalna, ale nie brakuje firm, które ją proponują

W marcu właściciele jednej z nich, znani na YouTube jako Diesel Brothers, zostali na tę okoliczność ukarani grzywną w wysokości 850 tys. dolarów.

REKLAMA

Według śledztwa amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska (EPA) temat dotyczy co najmniej 500 tysięcy zmodyfikowanych pojazdów. I to podobno są bardzo ostrożne szacunki. Raport z tego śledztwa wskazuje, że w ciągu swojego cyklu życia samochody te wyemitują do atmosfery ok 570 tys. ton tlenków azotu, czyli dziesięciokrotność tego, co diesle Volkswagena, podpadające pod aferę Dieselgate. Nie do przeoczenia jest też 5 tys. ton sadzy.

Jeszcze raz zaznaczę: nie chodzi o to, by odblokować potencjał silników, zdławiony przez producentów, ograniczonych przepisami prawa. Chodzi o wprowadzenie modyfikacji, których jedynym skutkiem jest stworzenie efektownej chmury czarnego dymu, którym można poczęstować np. wyprzedzanego rowerzystę, albo jakiegoś ekologicznego freaka w Tesli czy innym Priusie. Serdecznie gratulujemy!

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-11-25T19:55:33+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T17:34:22+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T16:16:05+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T16:14:36+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T15:18:53+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T13:51:31+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T07:40:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-24T19:54:34+01:00
Aktualizacja: 2025-11-24T17:55:13+01:00
Aktualizacja: 2025-11-24T14:04:19+01:00
Aktualizacja: 2025-11-23T15:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-23T14:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-23T11:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-22T17:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-22T16:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-22T13:05:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-22T11:59:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-22T11:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-22T10:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-21T19:41:30+01:00
Aktualizacja: 2025-11-21T17:19:27+01:00
Aktualizacja: 2025-11-21T15:25:08+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA