REKLAMA

Porsche Cayenne GTS znowu dostępne z V8 pod maską. I dobrze

Co słychać w świecie wielkich, szybkich SUV-ów? Na szczęście bulgot V8. Porsche Cayenne GTS wraca do „właściwej” liczby cylindrów.

Porsche Cayenne GTS V8
REKLAMA

Nie jestem znawcą Porsche, ale kojarzę kilku takich. Niemal wszyscy powtarzają, że najlepsze wersje aut tej marki to te z literkami GTS. Wcale nie hybrydy i nie potwornie mocne Turbo S. GTS-y mają w sobie dokładnie tyle sportu, ile trzeba - są więc szybkie, a do tego nadal świetne na co dzień. W dodatku ich ceny są tylko z orbity, a nie z Księżyca. Po teście Panamery GTS nie pozostaje mi nic innego, jak tylko się zgodzić.

REKLAMA

Cayenne w tej wersji też było bardzo chwalone.

Najbardziej doceniano jego silniki V8. Niestety, od pewnego czasu zostały zastąpione przez sześciocylindrowe 3.6 biturbo. Oczywiście, sześć cylindrów to nie cztery i nie było sensu drzeć szat, ale to już trochę nie to samo…

Na szczęście V8 wraca.

Porsche Cayenne GTS V8

Nie wiem, na ile to kwestia skarg klientów, a na ile debiut Taycana poprawił ogólny bilans emisji CO2 Porsche, ale ważne, że duże silniki powoli wracają pod maski wozów tej marki. Najpierw 6 cylindrów pojawiło się ponownie w 718 Caymanie i Boxsterze, a teraz w Cayenne i Cayenne Coupe GTS znowu zagości „ósemka”.

Mówimy o jednostce o pojemności czterech litrów. Dzięki pomocy dwóch turbosprężarek, w rubryce „moc” można tu wpisać 460 KM. To o 20 KM więcej niż w poprzedniej wersji. Wzrósł też maksymalny moment obrotowy. Teraz wynosi nie 600, a 620 Nm.

Osiągi (z pakietem Sport Chrono): 4,5 s do 100 km/h i 270 km/h prędkości maksymalnej. Nie ma znaczenia, czy mówimy o „zwykłym” Cayenne czy o Coupe. To oznacza, że wersja V6 zostałaby z tylu. Była wolniejsza o 0,6 s do setki i o 8 km/h na niemieckiej autostradzie.

Porsche Cayenne GTS V8

Czym jeszcze wyróżnia się nowe Porsche Cayenne GTS V8?

Jak przystało na tę wersję, ma o 20 mm obniżone zawieszenie i seryjny system PASM, czyli Porsche Active Suspension Management. Felgi mają 21 cali. Firma twierdzi, że mimo większej pojemności silnika, nie zapomniano o kwestii zużycia paliwa. Pojawiło się więc m.in. adaptacyjne sterowanie pracą cylindrów oraz „inteligentnie zaprojektowany system zarządzania ciepłem”.

Porsche Cayenne GTS V8
REKLAMA

Ceny: od 560 000 zł.

Tyle kosztuje Cayenne GTS z „klasycznym” nadwoziem. GTS Coupe jest droższe o 30 tysięcy złotych. Oczywiście, w przypadku Porsche cena cennikowa stanowi sam początek zabawy. Zamiast o „liście opcji” powinno się raczej mówić o księdze. Dodajmy ceramiczne hamulce, kilka akcentów stylistycznych, karbonowe wykończenie wnętrza, zawieszenie pneumatyczne, skrętną tylną oś, aktywną stabilizację przechyłów, jakiś opcjonalny lakier, inne audio, pakiet skórzany, logo Porsche tłoczone na zagłówkach… a i tak nie będziemy jeszcze nawet w połowie konfiguratora. Cayenne GTS spokojnie może kosztować ponad milion złotych. Ale Turbo będzie jeszcze droższe. Czy lepsze? Wątpię.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-07-15T18:47:15+02:00
Aktualizacja: 2025-07-15T15:47:15+02:00
Aktualizacja: 2025-07-15T14:33:55+02:00
Aktualizacja: 2025-07-15T07:55:18+02:00
Aktualizacja: 2025-07-14T19:28:08+02:00
Aktualizacja: 2025-07-14T18:32:16+02:00
Aktualizacja: 2025-07-14T17:53:04+02:00
Aktualizacja: 2025-07-14T17:43:52+02:00
Aktualizacja: 2025-07-14T16:00:36+02:00
Aktualizacja: 2025-07-14T14:49:40+02:00
Aktualizacja: 2025-07-13T18:10:45+02:00
Aktualizacja: 2025-07-13T10:33:57+02:00
Aktualizacja: 2025-07-12T09:00:07+02:00
Aktualizacja: 2025-07-11T17:00:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA