Nie każdy muzyk potrzebuje w samochodzie radia. Oto Porsche 356 Johna Oatesa.
![restomod](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2018/11/emory-356-logo.jpg)
Restomod to kategoria przeróbek, która nie każdemu odpowiada. Większość podobnych projektów jest jednak zrealizowana na wyjątkowo wysokim poziomie, a to Porsche 356 zbudowane przez Emory Motorsports nie jest w tym względzie wyjątkiem.
Ta firma z Oregonu od dłuższego czasu zajmuje się przeróbkami klasycznych Porsche i można zaryzykować stwierdzenie, że jest ona dla modeli 356 tym, czym dla klasycznych 911 jest Singer. Emory Motorsports odpowiada m.in. za serię aut 356 Outlaw.
![restomod](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2018/11/emory-356-przod-1024x683.jpg)
Tym razem zamówienie na samochód złożył John Oates z duetu Hall & Oates.
Priorytetem było zachowanie elegancji oryginalnego samochodu, ale dorzucenie do tego osiągów bardziej przystających do XXI w. Do tego kilka smaczków stylistycznych. Bazą zostało Porsche 356B Cabriolet z 1960 r., które nabyto wraz z demontowalnym sztywnym dachem (hardtopem).
Najbardziej zauważalną z zewnątrz modyfikacją jest przedni pas ze starszego 356A.
Taka zmiana została podyktowana nie tylko kwestiami upodobań Oatesa, ale przede wszystkim tym, że zakupione Porsche miało uszkodzony przód - była to więc idealna okazja do podmiany. Zostały też wprowadzone modyfikacje obejmujące wspomniany przedni pas, ale również ramę przedniej szyby i hardtop. Dzięki temu całość wygląda bardziej opływowo. Nadwozie zostało pokryte szarym lakierem metalicznym.
![restomod](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2018/11/emory-356-tyl-1024x683.jpg)
To, co najważniejsze, kryje się oczywiście z tyłu.
Na pierwszy rzut oka jest to zmodyfikowany silnik seryjny - modele 356 od początku do końca produkcji dysponowały bowiem 4-cylindrowymi bokserami. Tak jak Porsche od Emory Motorsports. W praktyce jednak zastosowana jednostka napędowa z seryjnym 356 nie ma wspólnego nic, powstała bowiem na bazie 6-cylindrowego silnika Porsche 911 typoszeregu 964.
Po odjęciu dwóch cylindrów i zaawansowanych modyfikacjach powstał silnik nazywany przez firmę Outlaw-4 - ma on 2,4 l pojemności i osiąga okrągłe 200 KM. Aż nadto do napędu tak lekkiego samochodu, zwłaszcza gdy przypomnimy sobie, że najpóźniejsze i najmocniejsze seryjne egzemplarze 356 osiągały co najwyżej 130 KM, co i tak było wynikiem identycznym jak w najwcześniejszych Dziewięćset Jedenstkach.
![restomod](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2018/11/emory-356-silnik-1024x683.jpg)
Z pierwszego Porsche 911 pochodzi zresztą skrzynia biegów.
Zastosowano tu 5-biegową przekładnię z aluminiową obudową. Koniec zmian? Bynajmniej. Żeby całość nie wyleciała z drogi na pierwszym napotkanym zakręcie i dało się takim klasykiem pojeździć nieco dynamiczniej, poważnie zmodyfikowano także zawieszenie. Z tyłu zastosowano zmodyfikowany układ pochodzący - a jakże - z 911. Do kompletu mamy amortyzatory Koni o zmiennych nastawach.
Uwagi wymagały także hamulce, ponieważ seryjne Porsche 356B dysponowało układem czterech hamulców bębnowych. Ustąpiły one miejsca czterem tarczom. Opony? Pirelli P Zero Rosso.
![restomod](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2018/11/emory-356-wnetrze-1024x683.jpg)
Wnętrze nie odstaje poziomem.
Mamy tu brązową skórzaną tapicerkę, wskaźniki w stylu Porsche 904, kierownicę Derrington, a także... klasyczne gumowe wycieraczki i brak systemu audio. Bardzo słusznie, najlepszą muzyką będzie ta tworzona przez 2,4-litrowego boksera. Do tego mamy demontowalną klatkę bezpieczeństwa i wyczynowe, 2-punktowe pasy.
Ten restomod waży zaledwie 839 kg.
Można więc spodziewać się, że prowadzenie będzie nad wyraz przerażające ekscytujące. Dokładnych osiągów niestety nie podano, ale jedno wiem na pewno: jakie by nie były, i tak będą kwestią drugorzędną przy zapewnianych wrażeniach z jazdy. Poproszę dwie sztuki.