REKLAMA

Nie patrz na Chińczyków. Spójrz na piękną Dacię z LPG za wdowi grosz (czyli 66 tys. zł)

Jeżeli miałbym wymienić jedną pozytywną rzecz, jaką przyniosły do Europy chińskie samochody, to powiedziałbym, że jest to poczucie zagrożenia. Tradycyjni producenci czują na karku chiński oddech i się boją. W efekcie możecie kupić Dacię Sandero z LPG w skandalicznie niskiej cenie.

Nie patrz na Chińczyków. Spójrz na piękną Dacię z LPG za wdowi grosz (czyli 66 tys. zł)
REKLAMA

Na początku producenci byli twardzi, mówili, że nie będą konkurować ceną, że europejska jakość się obroni, że Chińczycy nie mają czego szukać. A później zaczęli mięknąć. Na pierwszy ogień poszły samochody elektryczne, chociaż tutaj mamy jeszcze wpływ niskiego zainteresowania ze strony klientów. Później Chińczycy przyszli po resztę. Spektakularnym przykładem jest nowa Mazda CX-5, która weszła na rynek z ceną o 30 tys. niższą niż poprzednia. Każdy producent obniża cenę, ale łatwo się to robi, gdy ma się marżę z kosmosu i pole manewru tak jak np. niemieccy producenci. Problem zaczyna się, gdy nie masz z czego schodzić.

W biblijnej przypowieści Jezus na widok wdowy wrzucającej do świątynnej skarbonki grosz zawołał swoich uczniów i dał im lekcję życia. Według niego dar wdowy był cenniejszy niż grube sumy wrzucane przez zamożnych, bo oddała wszystko, co miała, a bogaci oddali to, co im zbywało. I tak jest w tym przypadku. Dacia to nasza wdowa, która właśnie wrzuciła grosz, a raczej 5000 zł obniżki.

REKLAMA

Dacia Sandero za 63 tys. zł to dobra oferta, a dopłata do gazu czyni ją złotą.

Nie wierzyłem, że można zejść tak nisko, ale najwidoczniej Dacia jest gotowa na dużo, żeby sprzedawać swoje samochody. Co dostajemy za kwotę, która pozwala na zakup 10-letniego premium? Manualną skrzynię biegów, biały lakier, materiałową tapicerkę, 16-calowe felgi stalowe, ręcznie regulowane lusterka, relingi dachowe, podstawowy zestaw wskaźników, czyli mały wyświetlacz kierowcy i uchwyt na telefon w miejscu środkowego ekranu, czujniki parkowania, manualną klimę i silnik o mocy 92 KM.

To wszystko detale, bo w praktyce otrzymujecie nowe auto za jedyne 63 518 zł. Nie będzie szybkie, ale jest nowe i posłuży długo. A teraz najlepsze - za niewielką dopłatą możecie mieć ją z gazem. Tak - 66 tysięcy złotych i wyjeżdżacie z salonu nową Dacią z LPG. Ma takie samo biedne wyposażenie, ale za to ma 101 KM i fabryczną instalację LPG.

I tak nie mogę się oprzeć wrażeniu, że to efekt konkurencji z chińskimi autami, bo przecież ostatnio opisywaliśmy BAIC 5 za niecałe 100 tys. zł, który musiał jechać na różnych patentach, żeby mieć niską cenę. Dacia Sandero nie potrzebuje kodów - jest prosta, tania i europejska.

REKLAMA

Więcej o samochodach przeczytasz w:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-09-09T17:16:14+02:00
Aktualizacja: 2025-09-09T15:27:28+02:00
Aktualizacja: 2025-09-09T13:29:50+02:00
Aktualizacja: 2025-09-09T11:29:57+02:00
Aktualizacja: 2025-09-08T20:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-08T11:40:25+02:00
Aktualizacja: 2025-09-08T06:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-07T15:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-07T10:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-06T14:00:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA