Ta Toyota sprzedawała się najgorzej w Europie. Nie, nie jest to Mirai

Przez cały rok 2024, Toyota sprzedała na Starym Kontynencie aż 1 128 948 samochodów - oznacza to wzrost o 3 proc. w porównaniu do zeszłego roku. Większy wzrost zanotował prestiżowy Lexus, którego kupiło 88 184 nabywców, czyli o 20 proc. więcej niż rok wcześniej. Łącznie da nam to 1 217 132 auta, co jest najlepszym wynikiem w Europie w historii japońskiego producenta.

Duża w tym zasługa bardzo szerokiej gamy modeli, którą Toyota oferuje Europejczykom. Gdy dodamy modele Lexusa i dostawczaki produkowane przez Stellantis, okaże się, że jest ona obecna w każdym segmencie. Lecz nie każdy z tych samochodów ma mocną pozycję w swoim segmencie i jest jeden model, który znacznie odstaje od reszty swojej rodziny.

Toyota chwali się sprzedażą swoich najpopularniejszych modeli w Europie - umówmy się, ma czym. Lista sześciu najpopularniejszych modeli prezentuje się następująco:

To całkiem imponujące liczby, zwłaszcza, że niektóre marki nie sprzedają tyle ogółem. Są jednak Toyoty, na które klienci nie patrzą tak łaskawym okiem.

Trzeci od końca jest GR86. Sportowe coupe z bokserem pod maską znalazło mniej niż tysiąc nabywców - a dokładniej 920. Spowodowane to było wycofaniem go z Europy w maju, w związku z wejściem zaostrzonych przepisów dotyczących cyberbezpieczeństwa.

Jeszcze mniej klientów niż GR86, zainteresował sobą Mirai. Ten sedan o awangardowym napędzie wodorowym znalazł 533 nabywców w ciągu roku. Przyczyny niskiej popularności tutaj są oczywiste; ogniwa paliwowe to wciąż melodia przyszłości w motoryzacji, o czym świadczy chociażby liczba stacji gdzie taki samochód można zatankować. W całej Europie nie ma ich nawet dwustu, a dwie trzecie z nich znajdują się w Niemczech, Francji i Holandii (odpowiednio 86, 27 i 24). W Polsce mamy całe pięć.

Już pewnie się dziwicie, że to nie Mirai był czarną owcą w ofercie Toyoty. To co zatem sprzedaje się najgorzej?

Więcej o Toyotach przeczytacie tutaj:

Niestety tak. To właśnie coupe noszące tą jakże kultową nazwę było najgorzej sprzedającą się osobową Toyotą. Tylko 442 osoby kupiły najszybszy model w ofercie.

Gdy zapytamy fanów japońskiej motoryzacji o GR Suprę, najbardziej konserwatywni z nich zaczną recytować wierszyki o BMW, że to Z4 Coupe i że to nie jest prawdziwa Toyota. Mimo, że rzędowa szóstka B58B30 to dobry silnik, a pokrewieństwo z Bawarskimi samochodami zapewnia mu dobre prowadzenie, czy wysokiej jakości system multimedialny. Lecz niemieckie korzenie nie mają największego znaczenia w kontekście słabej sprzedaży.

Wszystko przez normy emisji spalin - samochody sportowe umierają szybciej w Europie niż gdziekolwiek indziej. Windują one ceny samochodów i GR Supra nie jest tutaj wyjątkiem. Dlatego też po bardzo słabych wynikach Toyota kończy sprzedaż swojego sportowego coupe w Europie. W ramach pożegnania wypuściła jeszcze model Final Edition z wzmocnionym silnikiem i kilkoma stylistycznymi dodatkami. Sayōnara, Supra-sama.