Oto nowa Mazda 3 Turbo. Takiej mocy się nie spodziewaliśmy

Mazda 3 jest jednym z ciekawszych oferowanych obecnie samochodów klasy kompaktowej. I to z różnych względów, od wyglądu zaczynając, a na nietypowym silniku SkyActiv-X kończąc. Niestety, nawet wariant napędzany tym silnikiem, wspomaganym sprężarką mechaniczną, raczej nie zaskakiwał osiągami - chyba że negatywnie. Wszyscy czekali więc na zapowiadany wariant z turbodoładowaniem. My też.

Jeśli liczyliście na następcę starszych Mazd 3 MPS, nie mam dla Was dobrych wieści. Nowy wariant to auto w zasadzie niemal identyczne z dotychczas oferowanymi wersjami, a różni się głównie silnikiem.

2,5-litrowa jednostka napędowa bazuje na odrobinę starszych silnikach SkyActiv-G, co oznacza, że nie korzysta z zapłonu samoczynnego. Przejdźmy jednak do kwestii najważniejszej: ile to ma mocy? 250 KM? 270? 280? No więc nie, drodzy Państwo.

Innymi słowy, wzięto po prostu silnik o oznaczeniu PY-VPTS, stosowany od 2018 r. m.in. w Mazdach 6, CX-5 i CX-9 i upchnięto go pod maską Trójki. Łał. Co prawda ta jednostka napędowa miewa czasem 253 KM, ale - jeśli wierzyć informacjom znalezionym w sieci - osiągana przez PY-VPTS moc czasem zależy od modelu auta, a czasem od zastosowanego paliwa (po zatankowaniu paliwa o wyższej liczbie oktanowej sterownik silnika podwyższa moc). W przypadku Mazdy 3 nic o osiągach na lepszej benzynie nie wspomniano, wobec czego zaryzykuję stwierdzenie, że najwidoczniej moc ustalono na sztywno. Maksymalny moment obrotowy sięga 420 Nm.

Motor będzie współpracować z napędem na obie osie i 6-biegową przekładnią automatyczną. Dla fanów przekładni manualnych nie mam dobrych informacji: póki co nic o takim połączeniu nie wspomniano.

Już niedługo - przynajmniej jeśli chodzi o Meksyk. Zamówienia będzie tam można składać od 20 lipca, niespełna 2 tygodnie po zaplanowanej oficjalnej premierze modelu. Auto będzie oferowane w dwóch wersjach wyposażeniowych: Grand Touring i Signature.

W tym miejscu chciałem tradycyjnie porównać zbliżone wersje i pozgadywać, ile auto mogłoby kosztować w Polsce. Problem w tym, że w tym przypadku jest to dość utrudnione, i to z dwóch powodów.

Po pierwsze, w Meksyku Mazda 3 oferowana była jak dotąd tylko z wolnossącym silnikiem 2.5 o mocy ok. 188-190 KM - u nas takiej opcji nie ma. Po drugie, jest jeszcze problem akcyzy - ten podatek, nadal w głównej mierze uzależniony od pojemności skokowej zamiast od mocy silnika, ma się w Polsce świetnie (niestety). I całkiem skutecznie burzy chęć do obliczania/odgadywania ceny na polskim rynku, nawet jeśli uwzględnimy fakt, że od 2020 r. stawka akcyzy na samochody hybrydowe (wliczając w to także tzw. miękkie hybrydy) spadła i teraz - dla aut o pojemności skokowej przekraczającej 2 l - wynosi 9,3 proc. zamiast dotychczasowych 18,6 proc.

Mazda z wolnossącym 2.5 w wersji Grand Touring kosztuje tam co najmniej 429 900 peso - ok. 76 tys. zł. Mazda 3 Turbo w takiej samej wersji wyposażenia będzie oferowana za 489 900 peso, czyli niespełna 87 tys. zł. Za topowy wariant Signature (dostępny wyłącznie z silnikiem Turbo) trzeba będzie zapłacić 529 900 peso (94 tys. zł). Trochę smutno się robi po spojrzeniu na polski cennik, gdzie 150-konna Trójka w bazowej wersji Kai wymaga wydania 99 900 zł, a ta sama wersja, ale ze 180-konnym silnikiem SkyActiv-X - już 109 900 zł. Trzeba jednak zaznaczyć, że ten kompaktowy samochód jest produkowany także w Meksyku, więc na tamtejszym rynku ma to zapewne zauważalny wpływ na cenę. Do nas auta płyną z Japonii.

Ale chwila, chyba słyszę jakieś głosy z sali, że i tak mam podać cenę? Podobno były kiedyś takie teleturnieje, gdzie po odgadnięciu ceny można było wygrać dany przedmiot. No dobra, to skoro tak, to spróbuję - a nuż wygram. Obstawiam 158 900 zł za wariant Hikari (wersja z silnikiem SkyActiv-X kosztuje u nas 132 900 zł). Ale i tak powiem Wam jedno: jeśli Mazda 3 Turbo w ogóle trafi do Polski, to nie wróżę jej szczególnej popularności.

Zdjęcie główne przedstawia wolnossącą Mazdę 3 SkyActiv-G AWD w specyfikacji na rynek amerykański.