Koncepcyjne Lamborghini trafi na sprzedaż. Drugiego takiego nie znajdziecie
Reventon nie był jedynym modelem włoskiej marki nawiązującym do lotnictwa. Koncepcyjne Lamborghini Pregunta z lat 90. ma równie ciekawą historię, a wkrótce trafi na aukcję.
Miłośnicy marki z Sant'Agata Bolognese zapewne wiedzą, że wygląd Reventona był inspirowany myśliwcem F-22 Raptor. Nie wszyscy słyszeli jednak o szalonej współpracy Lamborghini z francuską firmą Heuliez, która zajmowała się produkcją odważnych nadwozi samochodowych i autobusów. Ich projekty przyciągnęły Lamborghini, które w 1998 roku zleciło stworzenie konceptu na bazie Diablo. No i się udało.
Lamborghini Pregunta to myśliwiec na kołach
Marc Deschamps, odpowiedzialny za zaprojektowanie konceptu Pregunta, nie bał się przerodzić swojej wizji w prawdziwy samochód. Spędził prawie 20 lat swojego życie na pracy w Bertone, zastępując Marcello Gandiniego, który zresztą był jego autorytetem. Spod ręki Marca Deschampsa wyszły takie projekty jak Renault 5 Turbo, Lamborghini Jalpa czy Mercedes-Benz Hueliez Intruder.
Oczywiście na swoim koncie miał zdecydowanie więcej dzieł, dlatego przy tworzeniu koncepcyjnego Lamborghini Pregunta projektant chciał stworzyć coś naprawdę unikatowego. Podczas szukania inspiracji zainteresował go francuski myśliwiec Dassault Rafale. Marc Deschamps szybko stwierdził, że to odpowiednia droga.
Smukłe nadwozie wykonano z włókna węglowego, które pokryto matowym lakierem przypominającym ten z myśliwca. Po bokach prostej maski wkomponowano światła przypominające oczy pająka. Boczne wloty otwierają się razem z drzwiami, a ich kształt również nawiązuje do francuskiego samolotu. Co ciekawe, samochód nie ma lusterek bocznych, a obraz z kamery wyświetla się na ekranie LCD.
Wkrótce może być wasz
Choć Pregunta to koncept, jednocześnie jest całkowicie sprawnym samochodem wyposażonym w nawigację, światłowodowe oświetlenie i wskaźniki Magneti Marelli zapożyczone z Formuły 1. Roadster nie daje po sobie poznać, że w rzeczywistości jest oparty na produkcyjnym modelu Diablo. Pregunta została zaprezentowana w Paryżu, miesiąc po przejęciu marki przez Audi.
W kolejnych latach chęć Lamborghini na tworzenie równie szalonych konceptów została stłumiona, ale Pregunta wciąż cieszyła się uznaniem. Firma Heuliez dumnie chwaliła się swoim dziełem i wystawiała samochód na różnych wydarzeniach motoryzacyjnych. W 2008 roku zdecydowano się na sprzedaż kolekcjonerowi, a w 2021 roku Pregunta trafiła do włoskiej siedziby Lamborghini na duży serwis.
Samochód można było zobaczyć w muzeum Lamborghini, ale wkrótce ktoś inny będzie mógł napisać dalszy ciąg jego historii. Już 10 października Pregunta trafi na aukcję podczas Zoute Concours w Belgii. Koncept pojawił się na stronie internetowej Broad Arrow Auctions, która zajmuje się jego sprzedażą. Żeby Pregunta wylądowała w waszym garażu, potrzebujecie około 2,5–3,5 miliona euro, czyli 10,6–14,9 mln zł.
To więcej niż cena Diablo, ale żadne Lamborghini nie wywołuje podobnych emocji. Wyobraźcie to sobie – zasiadacie w niebieskim fotelu, zapinacie czteropunktowe pasy, wbijacie pierwszy bieg na skrzyni z open gatem i ruszacie, wkręcając 5,7-litrowe V12 generujące 537 KM i 605 Nm. W takim samochodzie łatwo się rozmarzyć, a lepiej uważać. Wystarczy 3,9 sekundy, by rozpędzić się do 100 km/h, a prędkość maksymalna to 333 km/h. Jest po prostu cudowny – ktoś chce się zrzucić?
Fot. Broad Arrow Auctions
Więcej o Lamborghini przeczytasz tutaj:
