Jaguar Land Rover nie produkuje samochodów. Wcale nie chodzi o zmianę strategii
Od początku września produkcja grupy Jaguar Land Rover stoi. Atak hakerski sprawił, że każdego dnia koncern traci miliony funtów.
Domek z kart budowany przez grupę Jaguar Land Rover ciągle się sypie. Rebranding i wizja całkowicie elektrycznej gamy nie spodobała się klientom Jaguara. Strach pomyśleć, z jakim odbiorem spotkają się nowe elektryczne Land Rovery, jednak zanim do tego dojdzie, koncern musi poradzić sobie z jeszcze większym problemem. Na początku września doszło do poważnego cyberataku, który zatrzymał działanie fabryk i każdego dnia generuje milionowe straty.
Cyberatak zatrzymał fabryki grupy Jaguar Land Rover
Wygląda na to, że klienci grupy Jaguar Land Rover oczekujący na swoje nowe samochody poczekają na nie trochę dłużej. Wszystko przez atak hakerski, o którym koncern poinformował 2 września. Nie wpłynął na wyciek danych klientów, ale zdołał zakłócić działanie linii produkcyjnych. W związku z tym fabryki w Wielkiej Brytanii, Chinach, Indiach i na Słowacji wstrzymały pracę.
Roczna produkcja Jaguara i Land Rovera może nie wydawać się wybitnie duża, ale mimo to straty będą dla grupy bardzo odczuwalne. Analitycy przewidują, że na samochodach niesprzedanych od czasu cyberataku koncern stracił już miliard funtów, a z każdym kolejnym dniem liczba rośnie.
Ostatnie z czterech opublikowanych oświadczeń pojawiło się 16 września. Grupa Jaguar Land Rover poinformowała w nim, że w związku z trwającym dochodzeniem i ponownym uruchomieniem globalnych operacji przerwa w produkcji została przedłużona do 24 września 2025 roku. W kontrolowanej próbie przywrócenia systemów pomaga brytyjska agencja rządowa GCHQ. Nie wiadomo jednak, czy do podanego terminu wszystko wróci do normy.
Teraz trzeba to jakoś odkręcić
W mediach pojawiły się informacje o ewentualnych zwolnieniach pracowników, dostawców i partnerów koncernu Jaguar Land Rover. Brytyjsko-irlandzki związek zawodowy Unite the Union zaproponował jednak wprowadzenie programu urlopowego, aby ochronić miejsca pracy i połączone z nimi gałęzie przemysłu. Według BBC cały łańcuch dostaw grupy Jaguar Land Rover zapewnia ich aż 104 tys.
Zakłócenie systemu sprawiło, że pracownicy fabryk wrócili do domów, a sieci dealerskie nie mogą rejestrować nowych pojazdów. Sytuacja wygląda naprawdę nieciekawie, a konkurenci zamiast się cieszyć i zacierać ręce, powinni raczej bacznie wszystko obserwować. W dzisiejszych czasach ryzyko cyberataków rośnie i kto nie ma na tę okazję jeszcze odpowiednich procedur, ten jak najszybciej powinien je stworzyć. Inaczej straci miliony, albo i miliardy.
Dowiedz się więcej o grupie Jaguar Land Rover:
