Haval Jolion to rosyjska "pierwsza miłość". Przegrywa tam tylko z Ładą i GAZ-em

Co słychać w Rosji? Wiadomo, że zapewne zdecydowana większość z nas chciałaby, by nie było słychać za wiele. Nie da się jednak ukryć, że tamtejszy rynek motoryzacyjny jest teraz ciekawy. Sankcje, kryzys, wycofywanie się zachodnich marek i częściowy powrót do lat 70. Co w takim razie kupują Rosjanie? Sprawdźmy.

Nie zajął miejsca pierwszego w tamtejszych statystykach, ale jest najlepiej sprzedającym się „zagranicznym” samochodem i numerem cztery w kategorii modeli we wrześniu 2022. Przegrywa z Ładą – z Grantą i z „nowoczesną” Nivą, będącą przy okazji SUV-em numer jeden w Rosji (o ile to SUV), a także z GAZ-em Gazelą – ale wygrywa z wozami japońskimi, koreańskimi i europejskimi. Oczywiście część marek z Zachodu i z Japonii wycofała się z rynku rosyjskiego, co utrudnia zakupy. Nie zmienia to jednak faktu, że Rosjanie przekonali się do Havala. Co to za auto?

Powyższe zdanie nie jest zbyt zaskakujące – jeśli jakiś samochód stał się rynkowym hitem, z ogromną dozą prawdopodobieństwa można założyć, że to mały lub kompaktowy crossover

Haval Jolion mierzy 4,47 m. To nieco mniej niż VW Tiguan (4,50 m) i odrobinę więcej od Toyoty C-HR (4,39 m). Rozstaw osi to 2,7 m. Auto wygląda dość zwyczajnie – zwłaszcza z przodu, bo tylne lampy zaprojektowano nieco odważniej – ale na pewno może się podobać. Czy da się w nim zakochać? Bardzo możliwe – w końcu nazwa modelu to po chińsku „pierwsza miłość”.

Nazwa nie jest przypadkowa. Według producenta Haval Jolion ma być modelem skierowanym do młodych ludzi, dla których będzie to często pierwszy samochód. Czy tak dzieje się w Rosji? Wątpię, bo tamtejsi młodzi ludzie mają inne zadania niż przejażdżki nowiutkim, chińskim SUV-em po szerokich prospektach.

To chińska klasyka – półtora litra i turbodoładowanie. Moc wynosi tu 143 KM. Na niektórych rynkach dostępna jest mocniejsza wersja o mocy 150 KM, ale musi mieć wtedy napęd na cztery koła. Moc przekazuje albo sześciobiegowy manual, albo dwusprzęgłowa, siedmiobiegowa skrzynia automatyczna. Chińczycy mogą kupić także 156-konnego Joliona na prąd.

Tradycyjnie dla chińskich crossoverów, Haval czaruje bogatym wyposażeniem. Topowa odmiana może mieć dach panoramiczny, system rozpoznawania znaków drogowych czy kamery 360.

…i między innymi stąd bierze się zapewne jego popularność. Egzemplarze na rynek rosyjski powstają w mieście Tuła. Marka Havel sporo inwestuje w marketing, sponsorując m.in. rosyjskich e-sportowców (co ma przekonać młodych klientów… którzy, jak już wspominałem, raczej nie kupują teraz aut. Może zrobią to ich rodzice, gdyby tak trafił im się jakiś zastrzyk gotówki?).
Ceny za samochód zaczynają się od 1 259 000 rubli, czyli ok. 98 tysięcy złotych. Haval Jolion nie jest jednak popularny tylko w Rosji. Lubią go klienci m.in. w Tajlandii (gdzie też powstaje), w Arabii Saudyjskiej (gdzie jest numerem trzy w statystykach), a także w RPA czy Australii. Na Europę jest jeszcze pewnie za wcześnie, ale to wcale nie jest brzydki ani zły model.