Elektryczny sedan Volvo zadziwi. Może zagrozić nawet Mercedesowi EQS i BMW i7
Volvo udostępnia coraz więcej informacji na temat nowego ES90. Szybkość ładowania oraz zasięg mogą zainteresować potencjalnych nabywców.
Szwedzka firma 9 lat temu zdobyła serca swoich klientów sedanem S90. Przed marcową premierą elektrycznego Volvo ES90 trzeba jednak przekonać część fanów starej szkoły, że nie będą musieli wstydzić się zasięgu nadchodzącego sedana. Technologia 800 V ma sprawić, że ES90 będzie mogło jednorazowo przejechać więcej kilometrów i ładować się szybciej niż inne elektryczne samochody w ofercie szwedzkiej marki.
Technologiczny wyścig nie ma końca
Dzięki zastosowaniu takiego rozwiązania podpięcie ES90 do ładowarki o mocy 350 kW na 10 minut powinno wystarczyć do przejechania 300 km. Po pełnym naładowaniu akumulatora wg normy WLTP auto ma pokonać 700 km. Taki wynik wydaje się przyzwoity nawet przy świadomości, że faktyczny zasięg będzie mógł okazać się zdecydowanie niższy.
Czytaj więcej o nowych modelach Volvo:
Użycie 800-woltowego układu elektrycznego zwiększa wydajność, jednak należy pamiętać, że nie wszystkie ładowarki będą w stanie efektywnie zaspokoić duże zapotrzebowanie na prąd. W zarządzaniu akumulatorem ma pomóc specjalne oprogramowanie. Dzięki niemu ładowanie od 10 do 80 proc. zostanie skrócone nawet o 20 minut względem innych elektrycznych modeli ze Szwecji.
Co jeszcze wiadomo o nowym ES90?
Możliwe, że wnętrze ES90 będzie czerpało z rozwiązań, które pokazano w elektrycznym Volvo EX90. Już teraz wiadomo, że w swoim nowym sedanie Volvo użyje materiałów pochodzenia biologicznego oraz z recyklingu, które mają obniżać emisję CO2 na etapie produkcji. Volvo podaje też, że 29 proc. aluminium i 18 proc. stali użytej w ES90 pochodzi z recyklingu. Jak to przełoży się na rzeczywistą jakość? Na finalny efekt trzeba poczekać do marca – teraz muszą wystarczyć i tak mało zdradzające grafiki reklamowe.
