Najładniejsze BMW w najsensowniejszej wersji kończy karierę. Pomachajcie mu pieniędzmi na pożegnanie
BMW kończy produkcję pięknego coupe albo Gran Coupe. Żegnajcie się z odmianą, która jest oszczędna i szybka. Pozostaną wam już tylko wielkie grille.
Co ma zrobić ktoś, kto ceni markę BMW, ale niekoniecznie jest miłośnikiem najnowszej stylistyki tych aut? Wiecie - chodzi o grill, który wygląda, jakby miał wchłonąć jadącego przed nową Siódemką rowerzystę i linie tak subtelne, jak dolanie do starego, wytrawnego wina coca coli.
Może kupić BMW 8
Ten samochód wciąż znajduje się w ofercie bawarskiego producenta i wciąż czaruje klimatem nieodległych, ale jakże różnych stylistycznie czasów. Ósemka nie krzyczy grillem (nie jest on także podświetlany, co może sugerować, że właściciela stać na takie auto dłużej niż od zeszłego tygodnia), ma wręcz subtelne linie i pięknie wykończone wnętrze, w którym oprócz ekranów znalazło się także miejsce na fizyczne przełączniki. Środek nie jest minimalistyczny niczym śniadanie w szpitalu - i dobrze.
Tyle że losy serii 8 są przesądzone
Samochód wciąż jest dostępny jako coupe, cabrio i Gran Coupe, czyli wersja czterodrzwiowa. Kto jednak nie zdołał od 2018 roku zebrać się (albo zebrać pieniędzy) na zakup tego wozu, powinen zacząć się trochę martwić. Jak wskazuje Bimmer Post powołując się na użytkownika „z kontaktami” w marce, wersja z silnikiem wysokoprężnym, czyli 840d, ma wkrótce zostać wycofana. Ostatnie auta zjadą z taśmy we wrześniu.
Nie oznacza to jeszcze kresu kariery całej, obecnej serii 8. Sześcio- i ośmiocylindrowe auta benzynowe zostają w gamie, ale one także nie zabawią na rynku długo. Ich produkcja w fabryce w Dingolfing ma zakończyć się w kwietniu 2026 roku. Wersje M mogą wypaść z oferty jeszcze wcześniej, czyli tej jesieni.
Czy seria 8 doczeka się następcy?
Jak na razie, za pożegnanie „z przytupem” można uznać pokazanego niedawno podczas konkursu elegancji nad jeziorem Como Speedtopa, czyli przepięknego shooting brake’a stworzonego dla pary i ich bagaży (czyli dla ręcznie szytych, skórzanych, włoskich toreb). Auto powstało na bazie serii 8.
Co z ewentualnym następcą? Oficjalnie planów nie ma, ale ostatnio w jednej z wypowiedzi Sylvia Neubauer, wiceprezes ds. klientów, marki i sprzedaży w BMW M, zasugerowała, że coś się szykuje.
„Jest na horyzoncie coś, o czym prawdopodobnie nie wolno mi mówić. Wprowadzenie nowej koncepcji na rynek zawsze wiąże się z odrobiną ryzyka. Na horyzoncie jest jeden bardzo konkretny projekt, nad którym obecnie pracujemy. Myślę, że to może być bardzo atrakcyjne dla wielu rynków na świecie” - powiedziała.
Będę żałował BMW 8, a zwłaszcza 840d
Auto sportowe z dieslem może wydawać się bez sensu, tak naprawdę jest to jednak najlepsza wersja tego modelu. Może niekoniecznie w wersji Cabrio (też występuje), ale już do Coupe, a zwłaszcza do Gran Coupe sześciocylindrowy, 340-konny motor zapewniający przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 5 sekund pasuje idealnie. Świetnie jedzie, dobrze brzmi i mało pali. W sam raz na podróż na drugi koniec Europy. W trochę starym stylu.
