We Francji nie masz co liczyć na paliwo. Jedziesz tam? Zatankuj lepiej u Niemca

Brawo Francja - pięknie sobie strzeliliście w stopę. Wszystko dlatego, że pracownicy francuskich rafinerii TotalEnergies oraz ExxonMobil walczą o podwyżki i strajkują tam już od kilku tygodni. Jak podaje The Guardian, aż trzy rafinerie Totala są zablokowane, w tym największa w Normandii, a także magazyn paliw w pobliżu Flandrii na północy kraju. Według obliczeń Agencji Reutera strajki zmniejszyły całkowitą produkcję rafinerii o ponad 60 proc., a co piąta stacja benzynowa nie jest zaopatrzona.

Przez to, że rafinowane jest mniej ropy naftowej niż zwykle, to na stacjach benzynowych brakuje paliw. W rejonie Île-de-France otaczającym Paryż oraz w północnej części kraju do dystrybutorów czeka się godzinami. Lokalne media donoszą nawet o aktach przemocy w kolejkach do dystrybutora. Np. w Górnej Sabaudii 30-latek wielokrotnie dźgnął nożem innego mężczyznę. Panowie kłócili się o miejsce w kolejce do dystrybutora. Niestety nie wiemy, kto wygrał.

Francuzi właśnie pokazali całemu światu, jak można w prosty sposób zablokować sobie funkcjonowanie kraju. I to na własną prośbę. Sami sobie przykręcili korki z paliwem i teraz narzekają, że nie mają co tankować. Wystarczyły dwa tygodnie ograniczonych dostaw, żeby sparaliżować kraj oraz zepsuć plany turystom wracającym z południa Europy.

Póki co Francuzi nie doszli jeszcze do porozumienia w sprawie strajku i paliwa jak nie było, tak nie ma. Rząd wydał zezwolenie, by dostawy paliw mogły jeździć po Francji także w czasie niedzielnych zakazów, ale sytuacja jest daleka od rozwiązania. Dlatego jeśli planujecie wycieczkę do Francji, albo przez Francję to koniecznie zatankujcie do pełna zanim wjedziecie do tego kraju.

Francja dysponuje rządową stroną internetową, gdzie można sprawdzić ceny paliw. Niestety coraz więcej stacji benzynowych zamiast wpisanych cen ma komunikat "Repture de stock", co oznacza, że po prostu brakuje towaru. Tam, gdzie uda się znaleźć ceny, to są one o ok. 20 eurocentów niższe od niemieckich. Ale nie dajmy się złapać w pułapkę lepszej ceny - obecne problemy z dostawami sprawiają, że powinniśmy zatankować do pełna np. w Niemczech, mimo że paliwo jest tam dość drogie (Pb 95 kosztuje ok. 1,90 Euro, a diesel to koszt ok. 2,10 Euro).